te zmierzwione włosy o poranku
krople kawy spijane w pośpiechu
bluzka ubrana na lewą stronę
makijaż zrobiony z uśmiechu
szczebiot rozmów o wszystkim i niczym
spacer w labiryncie roztargnienia
gdzieś w kąciku z rzeczami do prania
odłożone plany, marzenia
niezbadana kobieca natura
bardziej kocia niż ludzka psychika
spragniona pieszczot, czuła, wrażliwa
niemieszcząca się w statystykach
na sinusoidzie codzienności
pomiędzy sprzecznością a harmonią
huśtawka zawieszona w obłokach
rozkołysana męską dłonią
w pył rozsypane puzzle emocji
zagubione w bezkresie kosmosu
projekty rutynowych czynności
zmienione w świątynię chaosu
serce przebite strzałą nadziei
złożone na ołtarzu ofiarnym
uniesiony w kierunku nieznanym
wiatrem ożywiony - puch marny
Lubię tego słowotwora.
OdpowiedzUsuńKomisja konkursowa też go polubiła ;) Pierwsze miejsce za werbalne ujęcie kwintesencji kobiecości ;)
Usuń