Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

czwartek, 14 lutego 2013

Fioletowa zagadka

Od kilku dni włóczy się po mojej głowie pewien pomysł. Zaczęłam więc tworzyć półprodukty do jego realizacji. W zimowej stagnacji wciąż brakuje mi czynnika motywacyjnego do jakiegokolwiek działania i tu właśnie pojawia się pole do popisu dla Was. Rozchichoczcie moje ciało, żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce. Oczywiście dla lidera przewidziana jest nagroda.

Reguły gry:

1. Należy napisać w jak najbardziej kreatywny sposób, co może powstać z półproduktów przedstawionych na fotografii.

2. Komentarz ze swoim pomysłem należy pozostawić w jednym z trzech dowolnie wybranych przez siebie miejsc: 
- na moim blogu pod postem z zagadkową fotką,
- na FB na mojej osi czasu pod tym samym zdjęciem,
- na FB na stronie wydarzenia Spotkanie robotkowe nr 115 pod postem z moją fotką zagadkową.

3. Ilość komentarzy, mnogość pomysłów i abstrakcyjność myślenia - nieograniczone.

4. W mojej zagadkowej zabawie może wziąć udział każdy bez względu na miejsce zamieszkania.

5. Pomysły można przedstawiać od chwili publikacji niniejszej zagadki do niedzieli 17 lutego 2013 r. do godziny 23:59.

6. Wyboru najciekawszego pomysłu dokona wyjątkowo wredne, złośliwe, nieprzekupne, pozbawione poczucia humoru i obiektywizmu jury w osobie Milenki, a nad prawidłowością procesu wyboru zwycięzcy czuwać będą Napoleon i Finlandia.

7. Wyniki ogłoszę w poniedziałek 18 lutego 2013 r. w godzinach wieczornych w każdym z trzech miejsc, w których możecie pozostawiać swoje komentarze.

8. Prezentacja mojej własnej wizji artystycznej przy pomyślnych wiatrach powinna nastąpić w nieodległej przyszłości.

9. Nagrodą oczywiście będzie to coś, co na razie istnieje dopiero w szkicu na moim zwoju mózgowym.

Zatem powodzenia i lotnych umysłów wszystkim życzę.



18 komentarzy:

  1. moje pierwsze dwa pomysły będa mało kreatywne ale nie moge się powstrzymac żeby ich nie napisać :P

    tak więc pierwsza wersja jaka wyswietliła się w moim pokręconym umysle była impulsywna ... no więc jak tylko popatrzyłam to od razu pomyślałam o kocich kłaczkach(ale nie tych wykaszlanych! :P ) tylko tych co to koty wyciagna z niewiadomokąd które jest wszędzie gdzie się pojawią wedle ich kaprysu ;p i które roznosza po czym po całym mieszkaniu i zostawiaja w miejscach najprzyjemniejszych jak stoły kuchenne , środek wysprzatanego salonu, świerzo zaścielone łóżko czy łazienka :P

    idąc tym tokiem myslenia oczywiście pomyślałam że z kocich kłaczków mozna by stworzyc włąsnie takowe koty, z długimi ogonami i sterczacymi wąsikami, takie kotki mogły by byc kolczykami bryloczkami lub innymi przyjemnymi dyndałkami

    uf...alez się rozpisałam :) jak przyjdzie mi jeszcze cos to dopisze :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Bardzo podoba mi się Twoja teoria ;) Milka będzie miała ciężki wybór, bo wszystkimi kanałami napływają fajne pomysły. Oczywiście zachęcam do dodawania kolejnych ;)

      Usuń
  2. Kurczę, nie uwierzysz, ale wpełzły do mnie ślimaki! Normalnie w środku zimy ślimaki i powiedziały mi.. GADAJĄCE!!!! No dobra, gadające, jakoś się otrząsnęłam, no i te ślimaki powiedziały mi, że Ali Baba to mnie w trąbę robi, a bałwany to już dawno się roztopiły. To te sprawy, o których na FB Ci pisałam :). No i że one do mnie sprawę mają. Bo widzisz potrzebują one wypychaczy. No takich wiesz zwojów miękkiego materiału, którym mogłyby w razie najazdu wroga, czyli wiesz, jak ropuchy przychodzą, wypchać puste muszelki tym materiałem, i wtedy te wredne ropuchy miałyby zajęcie z tymi wypchanymi muszelkami i nim zorientowałby się, że prawdziwych ślimaków nie ma, to one już dawno by się gdzieś bezpiecznie ukryły. No i wiesz, potrzebują podwójną ilość takich kulek, bo jedne idą na wypchanie, a z drugiej części zrobiłyby sobie wały obronne. I tak mi się wydaje, że powinnaś je do mnie przysłać, to ja te kulki tym ślimakom podam. Bo one to pod moim oknem chcą czekać. Zatem zlituj się, bo to jakiś koszmar, ślimaki za oknem brrr, przyślij te kulki jak najprędzej :)
    Całuski przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz mieć Anetko jakiś biegun ciepła w Lublinie - ślimaki, które normalnie kopulują na ścianie sąsiedniego budynku, teraz gdzieś głęboko pod śniegiem zasypane. Dziękuję za Twoje zgłoszenie i oczywiście zapraszam do dzielenia się kolejnymi skojarzeniami ;)

      Usuń
  3. Pomysły są świetne. :D Ja nadal myślę. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam, aż sypniesz swoimi genialnymi pomysłami z rękawa ;)

      Usuń
  4. Proszę o kontakt na marcowa.manita@gmail.com (candy) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Nawet nie wiesz, jak mnie rozanieliłaś tą wiadomością. Mam nadzieję, że znajdziesz chwilkę, żeby przyłączyć się do mojej zabawy ;)

      Usuń
  5. Po zastanowieniu i dociekliwym przejrzeniu Twoich poczynań na blogu myślę, że wyczarujesz prześliczną biżuterię [kolczyki i korale] masz wyobrażnię bardzo bogatą wiec trudno jest mi określić z dokładnością aptekarską, kształt i formę .Dodam jeszcze, że może być też urocza bransoletka , wisior tak ogólnie jestem przy biżuterii pozdrawiam ciepło i szczerze zazdroszczę prześlicznej Walentynki ale to zdrowy odruch -prawda . Uściski dla bratanicy Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Żałuję, że jestem za duża, żeby wypadało mi bawić się lalkami ;) Dodatkowych inspiracji do fioletowej zagadki możesz szukać w albumach na FB: https://www.facebook.com/monia.debowska Im więcej pomysłów, tym większa szansa, że trafią w czuły punkt mojego jury ;)

      Usuń
  6. witaj :) hi,hi,hi odkryłam zafioletowaną :)a więc ja sobie myślę , ze tobęda biżutki pod tytułem " Przedwiośnie " taki już roztapiający się śnieżek z ziemią , zeby nie powiedzieć z błockiem posniegowym :) :) no przecież nie dalmatyńczyki :) Pozdrowionka :) Monia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. według mnie ciekawym pomysłem byłoby zrobiebie układu słonecznego do dziecięcego pokoju, kuleczek jednak jest więcej, ale można by było jedne użyć nie jako planety, ale jako księżyce. Jendak tradycyjnie byłabym jednak za stworzeniem przebiśniegowego kompletu biżuteryjnego, żeby odgonić tą wstrętną już dla mnie zimę i pomóc wyjść tym pięknym kwiatuszkom spod ziemi. Nawlekłabym kuleczki na soczyście zielony rzemyk, dodała zielone koraliki jako listeczki i Twoje kuleczki jako kwiateczki ;-) Ale mi się zrymowało. Powstałyby korale, do tego kolczyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pomysły i przekazuję wraz z innymi pod rozwagę jurorce ;) Dziękuję też za motyle w brzuchu ;)

      Usuń
  8. A ja chciałam poinformować o zwycięstwie na moim blogu Malowane-Sutaszem ! Gratuluję! Proszę o kontakt na pejotka_myworld@poczta.fm i ustalimy co będzie przedmiotem zwycięstwa :D

    Pozdrawiam, Pejotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)))))))))) Niesamowitą niespodziankę mi sprawiłaś ;))))))))

      Usuń
  9. No i spóźniłam się ;)
    Ja się oczywiście nie znam, ale wygląda mi to na koraliki filcowe. Skojarzenie mam więc bizuteryjne jak nabardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kuleczki uturlałam z filcu ;) I na pocieszenie dodam, że będzie więcej różnych zagadek, więc zapraszam do udziału w przyszłych zabawach ;)

      Usuń