Czy zdarzyło Wam się uczestniczyć w czyimś ślubie bez zaproszenia? Kwiaty pachniały miłością. Powietrze drgało zmysłowo w trzydziestu kreskach. I nagle drzwi średniowiecznego ratusza w Cortonie uchyliły się, a po schodach w ryżowym deszczu zeszli nowożeńcy. Na twarzach gości odmalowało się zdziwienie, kiedy chóralnie odśpiewaliśmy "Sto lat". Słów zapewne nie zrozumieli, ale nasze intencje z pewnością były klarowne. Zazwyczaj unikam robienia zdjęć przypadkowym osobom, ale myślę, że nikt nie może się poczuć urażony wspomnieniem tak pięknej chwili. Numerem jeden pozostaje dla mnie gustowne nakrycie głowy jednej z kobiet obecnej na uroczystości. Mam ochotę sprawić sobie podobne cudeńko, chociaż oczywiście w innym kolorze. Na pewno domyślacie się, w jakim...

Kalendarium
* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Moda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Moda. Pokaż wszystkie posty
środa, 11 września 2019
wtorek, 19 lipca 2016
Spódnica folkowa
Chciałabym umieć szyć. Mam głowę pełną pomysłów, ale brakuje mi umiejętności. Próbuję ręcznie walczyć z tkaniną, ale ograniczona jestem do najprostszych wzorów. Najczęściej próbuję szyć zabawki, bo nie wymagają dopasowania do rozmiaru. Zaryzykowałam stworzyć coś dla człowieka.
Uszyłam pierwszą w życiu spódniczkę ściegiem za igłą. Jak na samouka, to chyba całkiem nieźle mi poszło. Podobno ten materiał ma być najmodniejszy w tym sezonie. Takie wieści płynęły z wybiegu podczas festiwalu ETNOmania 2016. Bratanica wyglądała na zadowoloną.
Fot. Robert Polański
Uszyłam pierwszą w życiu spódniczkę ściegiem za igłą. Jak na samouka, to chyba całkiem nieźle mi poszło. Podobno ten materiał ma być najmodniejszy w tym sezonie. Takie wieści płynęły z wybiegu podczas festiwalu ETNOmania 2016. Bratanica wyglądała na zadowoloną.
Etykiety:
Moda,
Moje prace
sobota, 25 kwietnia 2015
Pastelowe, lekkie, wiosenne
W butiku PAON Nonchalant intensywnie zapachniało wiosną. W czwartek, 16 kwietnia, wprost z modowych wybiegów Cracow Fashion Week 2015, przybyła tam najnowsza kolekcja Mrovca Fashion Design. Maria Mrowca, absolwentka Szkoły Projektowania Ubioru w Krakowie, opiera wszystkie swoje pomysły na bezpośredniej pracy z kobiecą sylwetką. Dzięki temu tworzy odzież niezwykle wygodną, a równocześnie ponadczasową i podkreślającą naturalne piękno. Uwagę przykuwają właśnie fasony. Przymierzony przeze mnie żakiet zaskakuje pomysłowym wykończeniem pleców imitującym kapturek. Kolorystyka kolekcji nie mieści się co prawda w mojej gamie zainteresowań, ale osoby gustujące w bielach, kremach, bladych zieleniach, łososiach czy brzoskwiniach na pewno znajdą coś dla siebie. Zapraszam do obejrzenia i przymierzenia tych wysmakowanych ciuszków na ul. Józefa 11.
Z Marią Mrowcą i Agnieszką Rochon
wtorek, 10 lutego 2015
Kwiatowe wyzwanie
Odłożyłam na bok papierową wiklinę, aby zasiać kilka kwiatków dla Ilonki. Przyznaję, że wahałam się, czy pokazać Wam tą pracę po nieprzyjemnościach, jakie spotkały mnie ze strony pewnej wrednej osoby. W weekend odwiedziła mnie moja przyjaciółka, Kasia. Buszowałyśmy po moim śmieciowym królestwie i Kasi spodobały się decoupage'owe wazoniki. Naturalną koleją rzeczy było, że dwa wybrane upcyklingowe słoiczki trafiły w jej ręce. Pochwaliła się nimi na facebooku, niechcący uruchomiając nagonkę na mnie ze strony zawistnej Ewy. Ewa zaczęła pluć jadem, że "obdarowanie kogoś czymś tak brzydkim powinno natychmiast przyjaźń zakończyć", że "jej dzieci w przedszkolu tworzą piękniejsze przedmioty niż ja", że "za grosz nie mam poczucia estetyki", że "w ogóle nie powinnam prowadzić bloga, bo o sztuce nie mam bladego pojęcia" itd. Pomijam fakt, że Ewa skłócona jest z całą swoją rodziną, nie pracuje zawodowo, a monotonię między obiadkami i kupkami wypełnia obgadywaniem i krytykowaniem swoich krewnych lub dziewczyn spełnionych w rękodziele, poznanych na robótkowych stronach. Przede wszystkim było mi przykro, że swoimi chamskimi tekstami zraniła Kasię, stwierdzając u niej całkowity brak gustu. Nie miałam siły i ochoty zniżać się do poziomu Ewy, więc po prostu zablokowałam ją, ale niesmak pozostał. Mam teraz poważniejsze sprawy niż uczestniczenie w chorych zabawach tej sfrustrowanej intrygantki. Priorytetem jest dziecko, które po wypadku musi przejść serię skomplikowanych, bolesnych i kosztownych operacji. Przepraszam Was za ten przydługi wstęp, ale cytując klasyka "podłość ludzka nie zna granic" i czasem trzeba skomentować takie prymitywne zachowania.
Moje skromne przywołanie wiosny to wsuwka do włosów w kształcie kapelusza. Powstała z nakrętki od butelki PET i podkładki z nakrętki od słoika kawy. Otoczkę zrobiłam z sutaszowego sznurka, kwiatki i listki zszyłam z cienkiej wstążki, a woalka powstała z woreczka na czosnek. Całość wkleiłam na gotową bazę wsuwki. Fascynatory przeżywają teraz renesans, więc mój kapelusik wpisuje się w obecne trendy mody.
Pracę zgłaszam na kwiatowe wyzwanie Ilonki. Koniecznie zajrzyjcie, jak zrobiło się tam teraz kolorowo.
Moje skromne przywołanie wiosny to wsuwka do włosów w kształcie kapelusza. Powstała z nakrętki od butelki PET i podkładki z nakrętki od słoika kawy. Otoczkę zrobiłam z sutaszowego sznurka, kwiatki i listki zszyłam z cienkiej wstążki, a woalka powstała z woreczka na czosnek. Całość wkleiłam na gotową bazę wsuwki. Fascynatory przeżywają teraz renesans, więc mój kapelusik wpisuje się w obecne trendy mody.
Pracę zgłaszam na kwiatowe wyzwanie Ilonki. Koniecznie zajrzyjcie, jak zrobiło się tam teraz kolorowo.
Etykiety:
Dodatki,
Ekosztuka,
Moda,
Moje prace,
Wyzwanie
piątek, 28 listopada 2014
UNIVERSUM Daniela Jacoba Dali
W dniu 7 listopada br., mimo deszczowej aury, poczuliśmy w Krakowie śródziemnomorskie słońce. Sprawcą ocieplenia klimatu był Daniel Jacob Dali, polski projektant, który mieszka i tworzy na Ibizie. W klubie Shine obejrzeliśmy jego nową kolekcję odzieży, zatytułowaną "UNIVERSUM".
W świecie mody niełatwo zaistnieć. O ogromnym sukcesie Daniela świadczy fakt, że jego kreacje zyskały uznanie wielu celebrytów. Sama kolekcja zaskakuje różnorodnością i nie posiada wspólnego wystylizowanego mianownika. Inspiracją jest wszechświat. Autor czerpie z niego garściami, z powodzeniem przenosząc do konfekcji naturalne piękno w postaci motywów zwierzęcych i kwiatowych czy też w wizualizacji zjawisk atmosferycznych.
Zapraszam do obejrzenia projektów Daniela. Cechuje je lekkość, podkreślanie atutów kobiecości, odważne stosowanie geometrii, bogata kolorystyka, wyraziste wzory oraz rzadko spotykana na wybiegach wygoda. Najbardziej spodobały mi się nowatorskie i nieszablonowe nadruki z błyskawicami.
W świecie mody niełatwo zaistnieć. O ogromnym sukcesie Daniela świadczy fakt, że jego kreacje zyskały uznanie wielu celebrytów. Sama kolekcja zaskakuje różnorodnością i nie posiada wspólnego wystylizowanego mianownika. Inspiracją jest wszechświat. Autor czerpie z niego garściami, z powodzeniem przenosząc do konfekcji naturalne piękno w postaci motywów zwierzęcych i kwiatowych czy też w wizualizacji zjawisk atmosferycznych.
Daniel Jacob Dali
Zapraszam do obejrzenia projektów Daniela. Cechuje je lekkość, podkreślanie atutów kobiecości, odważne stosowanie geometrii, bogata kolorystyka, wyraziste wzory oraz rzadko spotykana na wybiegach wygoda. Najbardziej spodobały mi się nowatorskie i nieszablonowe nadruki z błyskawicami.
wtorek, 28 października 2014
Mikser Design Market: Jesen u Savamali
Piotrek znalazł to wydarzenie jeszcze przed wyjazdem z Polski. W zasadzie był to jedyny zaplanowany punkt programu. W niedzielę, 26 października br., udaliśmy się do Mikser House, mieszczącego się w Belgradzie przy ul. Karadjordjeva 46, by obejrzeć serbską wersję targów designu i rękodzieła.
Najbardziej zachwyciły mnie kwiaty z cieniutkiej skóry wykonane przez Tatjanę - Tатјана Молчанова-Сикимић.
Zaintrygowały mnie smocze jaja, a ich autorka, Wendy, urzekła mnie swoją serdecznością. Więcej jej wyrobów możecie obejrzeć na jej stronie na FB.
Serbscy rękodzielnicy stosują takie same techniki, co my. Na stoiskach znaleźć można było rękodzieło filcowane na mokro lub uszyte z filcowych arkuszy, soutache, drewniane lub szyte zabawki, przedmioty ozdobione decoupage'm, wykonane z masy fimo, papierowej wikliny, szydełkowane czy malowane. Oprócz biżuterii, dekoracji, zabawek oraz odzieży i dodatków, można było kupić również mydełka, które wyglądały jak kawałki ciasta. Ciekawie prezentowały się lampy zaprojektowane przez firmę Octogon arhitektura&design. Świetnym pomysłem było pakowanie podkoszulków w kartoniki wystylizowane na tetrapaki.
Najbardziej zachwyciły mnie kwiaty z cieniutkiej skóry wykonane przez Tatjanę - Tатјана Молчанова-Сикимић.
Zaintrygowały mnie smocze jaja, a ich autorka, Wendy, urzekła mnie swoją serdecznością. Więcej jej wyrobów możecie obejrzeć na jej stronie na FB.
Serbscy rękodzielnicy stosują takie same techniki, co my. Na stoiskach znaleźć można było rękodzieło filcowane na mokro lub uszyte z filcowych arkuszy, soutache, drewniane lub szyte zabawki, przedmioty ozdobione decoupage'm, wykonane z masy fimo, papierowej wikliny, szydełkowane czy malowane. Oprócz biżuterii, dekoracji, zabawek oraz odzieży i dodatków, można było kupić również mydełka, które wyglądały jak kawałki ciasta. Ciekawie prezentowały się lampy zaprojektowane przez firmę Octogon arhitektura&design. Świetnym pomysłem było pakowanie podkoszulków w kartoniki wystylizowane na tetrapaki.
Etykiety:
Artykuły,
Bransoletka,
Brelok,
Broszka,
Ceramika,
Daleko od domu,
Decoupage,
Dekoracje,
Dodatki,
Ekosztuka,
Etui,
Filc,
Jubilerstwo,
Kolczyki,
Masa fimo,
Moda,
Naszyjnik,
Pierścionek,
Wiklina
Subskrybuj:
Posty (Atom)