Towarzyszyła mi moja siostra Ewa i to właśnie ona jest autorką mojego wyjątkowo udanego portretu we wnętrzu nowego sklepu. Piękny fioletowy filcowany szal od Ani Piesio, właścicielki firmy Allegoria, cierpliwie czekał na swoją premierę na takim debiutanckim balu. Przykuwał spojrzenia, zbierał komplementy oraz prowokował pytania o swoje pochodzenie. Mimo szwajcarsko-serowych kształtów okazuje się bardzo ciepły. Jeśli Wam też się podoba i marzy Wam się podobny, odsyłam do sklepu jego autorki, gdzie można poprzebierać we wzorach i kolorach albo zamówić indywidualny projekt.
Dla mnie w takich wydarzeniach najważniejszy jest czynnik ludzki. Okazja spotkania się ze znajomymi to największy walor publicznych imprez. Przede wszystkim, pragnęłam pogratulować Grażynie Antoń własnego stoiska w promującym polskich twórców Forum Mody. Haft koralikowy nie ma przed nią tajemnic. O Grażynce, tworzącej pod marką Tipika, wspominałam już wcześniej, przy okazji relacji z wernisażu wystawy w Galerii Rozmaitości. Nie miałam, niestety, możliwości uczestniczyć w prowadzonych przez nią warsztatach, ale mam nadzieję, że przyszłość zmieni to niedopatrzenie.
Na miejscu spotkałam się również z moimi koleżankami, z którymi nadajemy na tych samych artystycznych falach: z Basią, Agnieszką i Ewą. Dodało to do miłego wieczoru szczypty ploteczek i wspominek.
z Grażyną Antoń Basia, Agnieszka, Ewa
Prace Grażyny ukrywały się w szklanych gablotach, więc trudno było zrobić im zdjęcie. Dodatkowo, utrudniał to tłum gości, którzy nie wiedzieć czemu, mylili mnie z kręglem i potrącali, ilekroć mój obiektyw złapał ostrość. Pozwoliłam sobie zatem na kradzież przykładowych fotografii biżuterii ze strony jej autorki, kierując się zasadą, że cel uświęca środki.
Źródło: http://tipika.pl/blog/
W Forum Mody największe wrażenie wywarły na mnie recyklingowe aranżacje. Jako Królowa Śmieci zwracam szczególną uwagę na dbałość o środowisko. Bardzo kreatywnie wykorzystano tutaj wanny do prezentacji biżuterii. Szeroki uśmiech na mojej twarzy wywołał dzwoneczek na drzewku z kapeluszami i okularami oraz karteczka z napisem: "Proszę użyć dzwonka, aby wezwać obsługę". Równie ciekawy okazał się kącik z meblami upcyklingowymi.
Mieszane uczucia natomiast wywołał u mnie występ, który przygotowali Prince Negatif oraz Lady Ma-ga. Z jednej strony ciekawe stylizacje sceniczne: on jako komiksowy robal, ona - skrzyżowanie Drug Queen z przerysowaną prostytutką. Do tego świetna gra świateł spotęgowana lustrami i podkreślona muzyką. Jednak z drugiej strony, powtarzalność gestów i dźwięków szybko wprowadziła monotonię, a po kilku minutach performance stał się po prostu męczący.
cieszę się, że wybrałaś się tego wieczoru do Forum i miałam okazję Cię poznać :) zaglądam na twojego bloga prawie regularnie i czytam.. pozdrawiam; Grażyna
OdpowiedzUsuńA ja regularnie podglądam Twoje cudeńka i nie mogę wyjść z podziwu ;)
UsuńMonia, relacja fantastyczne i zawsze możesz mnie tak "obsmarowywać" :)
OdpowiedzUsuńLubię Cię obsmarowywać ;)
UsuńZnowu cudnie spędzony czas!
OdpowiedzUsuńFaktycznie w domu zaczynałam już wariować, nawet zastanawiałam się,czy nie wziąć się za sprzątanie ;)
UsuńMusiało być bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńI dokładnie tak było ;)
Usuń