Czasami próbuję udawać osobę dorosłą. To była bardzo poważna konferencja, a rozmowy toczyły się wokół przyszłości muzealnictwa oraz najnowszych technik digitalizacji. Nagle Małgosia wypatrzyła przez okno wiewiórkę. Walczyłam ze sobą przez całą wieczność, co najmniej przez minutę. Przegrałam. Wyciągnęłam fotograficzny aparat i pobiegłam brodzić w błocie. Ciężko chodzić po drzewach w butach na obcasach, ale udało się. Mam ostatniego wiewióra w tym sezonie.
zdjęcia były warte poświęcenia :P
OdpowiedzUsuńWesołych Świat :)
OdpowiedzUsuńBycie dorosłym jest przereklamowane...
OdpowiedzUsuń