Mój gust muzyczny skłania się przede wszystkim w kierunku rocka i mam ogromną słabość do dźwięków gitary. Za muzyką kościelną, poza kilkoma wyjątkami, zwyczajnie nie przepadam. Kolędy w wykonaniu Ars Cantandi, Chóru Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu pod batutą Anny Grabowskiej-Borys, już po pierwszych nutach dołączyły do grona moich faworytów. Na organach akompaniował Filip Presseisen. Organizatorem tego wydarzenia był Wojciech Kucharski, zafascynowany twórczością Henryka Miłka, żyjącego w latach 1878-1943 i pochodzącego właśnie z Wawrzeńczyc. Wśród mieszkańców koncert również budził niezwykłe emocje, gdyż do śpiewania zaproszone zostały dzieci z chóru działającego w tutejszej szkole.
Jeśli macie ochotę poczuć muzyczny dreszcz z ubiegłego stulecia, to zapraszam do kościoła w Wawrzeńczycach w dniu 20 stycznia 2018 r. o godzinie 17:00. Wrocławski chór we współpracy z krakowskim wirtuozem organowym zaprezentuje Mszę Pasterską Henryka Miłka. Wstęp wolny.
Nurtuje mnie pewna tajemnica związana z zabytkowym kościołem w Wawrzeńczycach. Pierwotnie miał dwoje patronów: św. Zygmunta i św. Marię Magdalenę. Zastanawiam się, czym Zygmunt się naraził, że zniknął z nazwy parafii i jedynie figura na głównym ołtarzu przypomina o dawnej jego pozycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz