- Jakie piękne zdjęcie! - pisnęłam w zachwycie, patrząc na fotografię Marcina. - Muszę takie mieć!
I pobiegłam z aparatem w stronę zrujnowanego domu, na którego elewacji sacrum spotkało się z profanum. Przypadkowa kompozycja doskonale ukazuje zderzenie kultu religijnego z życiem codziennym. Na jednej ścianie zatrzymały się światy równoległe. Okno przypomina świecki ołtarzyk. Marcin zapomniał mnie uprzedzić, że polowanie na słoiki może być niebezpieczne. Nagle z budynku wyskoczył szczekający staruszek. Ruszył w moim kierunku uzbrojony w coś na kształt wideł. Jego agresja słowna przerwała próby uchwycenia idealnego kadru. Uciekłam z piskiem podeszew, a jeszcze kilometr dalej słyszałam ujadanie rozjuszonego właściciela.
Serdecznie zapraszam na ogólnopolską konferencję naukową poświęconą sakralnej historii Krakowa i moją prelekcję. Referat, dla ilustracji którego ryzykowałam życiem, wygłoszę 9 listopada 2017 r. o godzinie 14:35 w Collegium Witkowskiego przy ul. Gołębiej 13, w sali 17. Szczegółowy program na plakacie.
Pięknie piszesz, jeśli mówisz tak samo, to wykład będzie spektakularny, czego Ci życzę. Jako przyjezdnaże malopolanka, oceniam okiem, a nie sercem i dawno juz zauważyłam, że wielu rodowitych mieszkańców grodu Kraka ma w sobie coś w rodzaju przerostu formy nad treścią, przysłowiowa słoma z butów wystaje, ale Pan z silnym poczuciem własności, co zdaje się potwierdzać gość z widłami .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😊
Ps. W pewnej kwestii powiem krótko - Bingo. Proszę o adres i cierpliwość 😁
W pewnej kwestii powiem - łał! Tańczę z radości i dziękuję. To mój pierwszy matematyczny sukces w życiu ;)
UsuńA odnośnie staruszka o zaawansowanym stopniu wścieklizny - nie znamy kontekstu. Być może ktoś czai się na atrakcyjną działkę w centrum? A może grożą mu eksmisją z powodu długów? Może próbują go zlicytować i podejrzewał, że ktoś szacuje wartość budynku? Co nie zmienia faktu, że gdyby tylko spokojnie zadał pytanie o cel mojej gimnastyki między samochodami parkującymi na chodniku, moglibyśmy wręcz zaprzyjaźnić się na płaszczyźnie naukowo-artystycznej.
Powodzenia na wykładzie!!!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą ciekawe co w tych "słoiczkach" :D
Wygląda jak krew tych fotografów, którzy nie zdążyli uciec ;)
Usuńfajnie zdjęcie ! a gdzie dokładnie zrobione ?
OdpowiedzUsuńobstawiam ,że w słoikach naleweczka ;)
I always spent my half an hour to read this website's content everyday along with a mug
OdpowiedzUsuńof coffee.
Thanks very interesting blog!
OdpowiedzUsuńI have read so many articles about the blogger lovers but this post is actually a good post, keep it up.
OdpowiedzUsuń