Naszym przewodnikiem był Marcin Mikulski, ale od czasów szkoły podstawowej zwracamy się do niego Kuba, gdyż w klasie mieliśmy kilku Marcinów i trzeba było ich jakoś rozróżniać. Dziecięca fascynacja naszego kolegi tematyką wojenną przełożyła się na wnikliwe studia historyczne i Kuba należy obecnie do grona specjalistów w zakresie znajomości zagadnień fortyfikacyjnych.
Marcin Mikulski
Fort 44 Tonie powstał w 1879 roku jako prowizoryczna konstrukcja w formie ziemno-drewnianego szańca. W latach 1881-1884 przebudowano obiekt na fort artyleryjski. Kolejna modernizacja miała miejsce w latach 1902-1908. Przy zachowaniu podstawowych elementów pierwotnego założenia budowla została wzmocniona strukturalnie nabierając charakteru fortu pancernego. Zbudowano także dwie baterie wyposażone w wysuwalno-obrotowe wieże Senkpanzer M.2 i wieże obserwacyjne do kierowania ogniem oraz czterodziałowy tradytor z kopułą obserwacyjno-bojową i stanowiskiem dla wytaczanego reflektora. Wzniesiono nowy schron. Zmieniono również profil wału, zlikwidowano mur Carnota w fosie oraz zmodernizowano kaponiery. W czasach Polski Ludowej fort użytkowany był jako magazyn, więc wyburzono zewnętrzne ściany kazamat i zamontowano szerokie bramy. Prace rewaloryzacyjne obejmują między innymi przywrócenie murów do stanu pierwotnego.
Przez otwory strzelnicze podziwiać można otulającą fort naturę. Wokół obiektu realizowany jest projekt ścieżek przyrodniczo-edukacyjnych. Zieloną część przygody musieliśmy jednak odłożyć na inną okazję, gdyż na przeszkodzie w poszerzaniu naszych horyzontów botanicznych i zoologicznych stanął uciążliwy deszcz. A w tle naszego spotkania z dziewiętnastowieczną architekturą dźwięczało jedno pytanie bez odpowiedzi: dlaczego do tej pory Twierdza Kraków nie została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, choć temat ten regularnie pojawia się przy okazji wyborczych kampanii?
Widzę, że coraz bardziej ciekawe rzeczy opisujesz
OdpowiedzUsuńLubie takie klimaty ;-)