w holu Muzeum Narodowego
postawiono unikalny eksponat
rachityczne drzewo
ozdobione trzema suchymi listkami
i fragmentem ptasiego gniazda
staruszkowie ukradkiem
ocierali łzy wzruszenia
dzieci rozsypywały pytania
odbijające się
retorycznym echem
retorycznym echem
definicję pojęcia "trawa"
dawno wykreślono z leksykonu
legendy o lasach i parkach
trafiły do rejestru
ksiąg zakazanych
na betonowej pustyni
pozostała jedynie
butelkowa zieleń
w sklepach oferujących
eliksir zapomnienia
Magiczne :-) I niestety realne :-( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie taki obraz zwizualizowały ostatnie poczynania Magistratu...
UsuńWitaj. Jestem pod wrażeniem. Słowotworu i w ogóle całości bloga. Widzę,że ciekawość poznawczą zaspokajamy w podobny sposób:)
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie na rozdawajkę, przetrawiam, wezmę udział na pewno.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję ;) Pół roku temu nie myślałam, ze ktoś mnie będzie czytał ;)
UsuńMoniu ja zawsze do Ciebie zaglądam,więc jakżebym mogła nie wziąć udziału w zabawie?!Pozdrówka;)
OdpowiedzUsuńBez Ciebie zabawa nie będzie udana ;) Buziaki ;)
Usuń