Uwielbiam w codzienności odnajdywać twórczą inspirację. Nawet najzwyklejsze butelki po napojach okazują się dla mnie źródłem biżuteryjnych elementów. Dzięki plastikowym nakrętkom udało mi się ponownie wynaleźć koło. Z jednej strony, szukałam pomysłu na utrzymanie geometrii w makramowych splotach. Z drugiej zaś, motywowało mnie moje dążenie do perfekcji w tworzeniu pary identycznych kolczyków.
A zatem spójrzcie, co urodziło się w mojej głowie i jaki moje dłonie nadały tej idei kształt. Niektóre z tych prac pokazywałam co prawda już wcześniej, przy okazji prezentacji zawartości paczek wymiankowych. Jednak zbiorcze zestawienie lepiej ilustruje moją koncepcję.
Świetny pomysł na stworzenie czegoś kreatywnego!
OdpowiedzUsuńNie jestem w stanie stwierdzić która para jest moim faworytem ponieważ wszystkie są świetne.
Świetnie zajmują ręce ;)
UsuńPrzed założeniem ich nie wahałabym się ani chwili, tylko dziurek w uszach mało ;-)
OdpowiedzUsuńMożna codziennie zakładać inne ;)
UsuńŚwiety pomysł, kolczyki są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńoooooo super! ja chce te czarne i te zielone iii .... :D
OdpowiedzUsuńNo to czarne są Twoje - po zielonych zostało tylko zdjęcie ;)
UsuńSuper pomysł! Eko kolczyki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńBardzo pomysłowe :) Broszki haftowane już widziałam robione na tych kółkach u Rosjanek, nawet kurs przygotowały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i słonecznie.
Mam więcej zastosowań dla tych kółek, pokażę przy pogodzie sprzyjającej fotografowaniu ;)
Usuń