Tytuł posta, zaczerpnięty z łacińskiej antyfony maryjnej z VIII w. "Ave Maris Stella" ("Witaj, Gwiazdo Morza"), znalazłam na narożniku jednej z antwerpskich kamienic. W tym semestrze jestem totalnie zakręcona na punkcie mariologii. Zaczęło się niewinnie: miałam napisać artykuł naukowy. Zamiast stukać w klawiaturę, zaczęłam zaczytywać się w literaturze przedmiotu i wciąż odkrywam nowe niesamowite historie. Do listy marzeń dopisuję kolejną pozycję: "Madonna - en heiligenbeelden in de Antwerpse binnenstad", Antwerpen, 2010. O istnieniu książki, którą muszę mieć w swojej biblioteczce, dowiedziałam się zbyt późno, a opcja wysyłki ograniczona jest do granic Belgii. Oczywiście, wolałabym bardziej przyjazną wersję językową, ale nigdzie nie znalazłam żadnego tłumaczenia.
Celem naszej podróży było spotkanie z Rubensem. W Katedrze Najświętszej Marii Panny w Antwerpii znajdują się jego cztery dzieła: trzy tryptyki "Podniesienie krzyża" ("De Kruisoprichting", 1609-1610), "Zdjęcie z krzyża" ("De Kruisafneming", 1612) i "Zmartwychwstanie Chrystusa" ("De verrijzenis van Christus", 1612) oraz ołtarz "Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny" ("De hemelvaart van Maria", 1626). Wzniesiona w latach 1352-1521 w stylu gotyku brabanckiego świątynia jest jedną z najwyższych budowli sakralnych na świecie. Wysokość północnej wieży wynosi 124,925 m. Fascynacja maryjnymi rzeźbami szybko przyćmiła moje zainteresowanie malarstwem, ale nie czuję się osamotniona w słabości do starych, świętych figur. Restauracji Elfde Gebod niejeden kościół mógłby pozazdrościć wyposażenia. Zastanawiam się, czy klienci pubu też nie wyszli spod dłuta artysty. Twarze, które uchwyciłam przez szybę, są identyczne i zestawione w takiej samej konfiguracji jak na zdjęciu zamieszczonym na fanpage'u trzy miesiące wcześniej.
Matka Boża jest patronką Antwerpii. Mariabeeld lub Madonna met kind to niderlandzkie określenie przedstawienia Maryi. Posągi zostały umieszczone na budynkach pod koniec XVII w. i na początku XVIII w. Często służyły jako oświetlenie uliczne, ponieważ wyposażono je w lampy olejowe. Podczas francuskiej okupacji Belgii w latach 1794-1815 wizerunki zdemontowano. Publiczne wyrażanie religii było wówczas zakazane. Powróciły na ulice dwieście lat temu. W centrum miasta można znaleźć ponad 170 figur na kamienicach. Do pełni szczęścia brakuje mi zatem co najmniej 158 sztuk...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz