wrzucam kostki czasu
do kruchej porcelany
wypełnionej samotnością
wypełnionej samotnością
machinalnie mieszam
w wywarze z czarnych myśli
w wywarze z czarnych myśli
srebrną nadziei łyżeczką
dokładnie rozpuszczam
puste kalorie minut
w których nie ma przy mnie Ciebie
w których nie ma przy mnie Ciebie
lśnią w blasku księżyca
miliony rozsypanych
kryształków mojej psychiki
miliony rozsypanych
kryształków mojej psychiki
Monia mam nadzieję że to tylko wiersz, a nie co Ci w duszy gra. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWiersz ;) W ogóle nie używam cukru ;)
UsuńPoruszający...
OdpowiedzUsuń