Swoje wiersze zaprezentowali zarówno twórcy powszechnie uznani, mogący się pochwalić oficjalnymi wydrukami, jak i ci, którzy wypełniają swoimi zapiskami tylko własne szuflady. Największe jednak wrażenie zrobił na mnie show Arkadiusza R. Skowrona - jego słowa wirowały jak w trąbie powietrznej, emocje miotały nim po podłodze, jego twarz przeobrażała się na naszych oczach, a gitarowe przerywniki nadawały poezji zupełnie inne brzmienie.
Arkadiusz R. Skowron Lea Pradziński
Piotr Rudnicki Krzysztof Olszewski
Jacek Sojan Maksymilian Czarnecki
Marta Półtorak Piotr Smolak
Wojciech Michalec Michał Krzywak
Michał Świątek Ewa Perzyńska
Andrzej Dymek Piotr Mierzwa
Rafał Ratyński Kajetan Herdyński
Agnieszka Wiktorowska-Chmielewska Andrzej Sawinkow
Szymon Słomczyński Martyna Pawłowska-Dymek
Do moich tekstów wybranych na ten wieczór dołożyłam jedną świeżynkę - taki nietypowy prezent urodzinowy dla mojego przyjaciela, znanego i cenionego krakowskiego dziennikarza. Zaskakujące jest, że wszyscy zgromadzeni od razu odgadli, komu dedykuję ten wiersz, chociaż solenizanta nie było na sali.
Pogromca gazetowych debili
szpalty bledną
ze strachu
gryzipiórki odlatują
w popłochu
nadchodzi
Superbohater
obrońca słów
okaleczonych
i wyrwanych
kontekstów
strzał w dziesiątkę
rykoszetem
zdmuchnął 59 świeczkę
Fot. Piotr Rudnicki
Część herezyjną przygotował duet Przester w składzie: Maksymilian Czarnecki i Piotr Smolak. Myślałam, że nie lubię rapu. Myliłam się. Chłopcy podali nam naprawdę solidną porcję rozrywki, wciągając co poniektórych do wspólnych podrygiwań i improwizowanych przyśpiewek, przy akompaniamencie naszego niekontrolowanego chichotu.
Poetycki wieczór wrzucam na półkę najlepszych wspomnień, mimo iż próbował mi go przesłonić czarny cień, ciskający we mnie zza winkla swoje złowrogie spojrzenia. Przyzwyczaiłam się już do tego, że przyciągam rozmaitych dewiantów, co nie oznacza jednak, że toleruję nachalne i napastliwe zachowania. Szkoda, że w miejscach, w których bywam, nie montują w drzwiach specjalnych sensorów selekcjonujących psychopatyczne zagrożenia. Szczęśliwie moi przyjaciele pilnowali, aby element wzbudzający mój niepokój nie zdołał podjąć kolejnej próby ingerencji w moją prywatną przestrzeń.
moniu...myślę,że dziś tak wiele osób nie ma szacunku dla słowa...zwłaszcza wśród tych,którzy "tworzą szpalty",że jeśli ktoś odstaje od nich...to nie trudno go rozpoznać:)))
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że solenizantowi spodobał się jego nietypowy prezent ;)
UsuńThіs раrаgrаph ωill help the internet vіewers fοг ѕetting up neω web sote oг evеn a weblog
OdpowiedzUsuńfrom ѕtart to end.
Alѕo viѕit mmy wеblog: Painting for Beginners
Tylko jedno małe sp[rostowanie; XVI Poezje-Herezje
OdpowiedzUsuńWedług wiarygodnego źródła - na szesnastej edycji spotkamy się w październiku ;)
Usuń