Sezon pisankowy kończę niskim ukłonem w stronę papierowej wikliny. W tym roku, zamiast tradycyjnie wyplatać, ponawijałam rurki na wydmuszki. Efekt eksperymentu uważam za całkiem udany. Klasyczne plecionkarstwo pozostawiłam na świąteczną oprawę. Wszystkie jajka trafią do czterech czekoladowych koszyczków, które różnią się kształtem i rozmiarem. Oczywiście, zarówno zestawy dotychczas wyprodukowanych przeze mnie pisanek, jak i dołączone do nich w komplecie koszyki, nie nadają się do spożycia i służyć mogą jedynie jako dekoracja. Jadalna wersja wielkanocnych malunków zamieni się w pastę jajeczną.
fajny wielkanocny zestaw !
OdpowiedzUsuń