Pasta jajeczna to jeden z moich smaków dzieciństwa. Okazje do rozkoszowania się nią nadarzały się wyłącznie w domach wczasowych podczas ferii i wakacji. W moim małym móżdżku nie mieściło się, że coś tak niezwykłego można po prostu zrobić w domu, więc nigdy nie poprosiłam, żeby Mama przygotowała mi takie rarytasy na śniadanie. Rzadko zaglądam do kuchni, bo w moim zabieganym życiu zazwyczaj stołuję się na mieście. Infekcja ograniczyła moją mobilność, więc musiałam zapolować na jedzenie we własnej lodówce. Tradycyjny przepis poddałam pewnym innowacjom, bo moje kubki smakowe są bardzo kapryśne. Przy okazji kuchennych rewolucji skonstruowałam sobie również urządzenie do przeistaczania jaj w serduszka.
Przepis na pastę jajeczną:
- 6 jaj ugotowanych na twardo
- 3 kopiaste łyżki sera żółtego startego na wiórki
- 3 ząbki czosnku
- 1 zielona cebulka (dymka)
- 2 niewielkie ogórki kiszone
- 3 łyżki majonezu
- sól ziołowa
Przepis na jajko w kształcie serduszka: z boku umytego kartonu po mleku lub soku wycinam pasek o przekroju litery V. Do środka wkładam obrane, ciepłe jajko ugotowane na twardo. Od góry przyciskam okrągłym trzonkiem drewnianej łyżki, mocując ją z dwóch stron gumkami recepturkami. Po przestygnięciu jajka wkładam całą konstrukcję na noc do lodówki. Rano wyciągam, przecinam jajko na pół i mam dwa serca gotowe do ozdobienia talerza i do konsumpcji. Smacznego.