Wiosnę w tym roku powitałam falstartem. Dzisiaj, uwięziona przez cały dzień w murach mojej Alma Mater, nie mogłabym szukać śladów jej stóp. Zupełnie niespodziewanie w sobotę znalazłam się na wsi. Wykorzystałam okazję i prześwietliłam przydomowe trawniki. Wypatrzyłam irysy i krokusy.
A później poszłam w pola na spotkanie z dziką przyrodą. Zdążyłam jedynie przywitać się z podbiałami, bo nagle moją uwagę przykuło coś innego. Znalazłam trójwymiarowe puzzle. Wyzbierałam wszystkie elementy ze ścierniska, chociaż mam wrażenie, że sporo brakuje. Poskładam sobie dinozaura.
Moniu czy z wiosną bawisz się w archeologa. I zaczęłaś już wykopaliska. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak, to dobry pomysł, muszę wrócić tam z saperką ;) Pewnie pozostałe puzelki są zakopane ;)
Usuń