Front mojej kartki ślubnej zdobi umowna wizja tulipanów. Paski powycinałam z kolorowego bloku technicznego i skręciłam na wykałaczce. Wnętrze i dodatkowe zastosowanie kartki obejrzeć możecie w poprzednim poście. Młoda para zamiast bukietów woli dostać wino, ale myślę, że w tej postaci kwiaty się spodobają, a zwłaszcza ich ukryta zawartość. Przekonam się o tym za trzy tygodnie.
Tę część pracy zgłaszam do kwiatowego wyzwania u Agatki. Liczę też na element zaskoczenia, bo ja przecież "niekartkowa" jestem.
no piękna kartka, zaskakujesz Kochana:)
OdpowiedzUsuńMoniko, aż nie wierzę, że Ty nie kartkowa? Zrobiłaś śliczną kartkę?! I na dodatek przy pomocy wykałaczki? No, przyznam szczersze, że na raki pomysł bym nie wpadła... Dlatego gratuluję Ci tej pomysłowości;) Nowożeńcy na pewno będą zadowoleni, bo ro przecież pamiątka na całe życie;) Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłego weekendu;)
OdpowiedzUsuńTa część karteczki również pomysłowa, jak na nie kartkową koleżankę przystało. Świetna.
OdpowiedzUsuńTak się zarzekasz, że niekartowa jesteś, a karteczki piękne, więc już jesteś kartkowa:)
OdpowiedzUsuń