Stokrotki zrobiłam dwa tygodnie temu z myślą o pewnym projekcie. Z braku czasu musiałam zmienić koncepcję i zostały w formie skromnego bukiecika. Inspirację podesłała Majalena na blogu D.I.Y. Wielkie umysły myślą podobnie, właśnie zauważyłam, że u niej też pojawiły stokrotki. Moja modyfikacja polega na ponacinaniu również środka kwiatka w drobne paseczki i na zaokrągleniu brzegów płatków. Całość zamocowałam na wykałaczce i okleiłam bibułą. Wykorzystałam materiały z odzysku - żółte ulotki, białe marginesy z niepotrzebnych już wydruków oraz zieloną bibułę, która wcześniej służyła jako opakowanie.
Moniu, jak widzę u Ciebie też nic się nie marnuje, nawet skrawki papieru wykorzystujesz na kwiatuszki i to jeszcze, jakie ładne. Stokrotki, jak żywe z łąki.
OdpowiedzUsuńurocze:) bardzo lubię stokroteczki:) pozdrawiam świątecznie:)
OdpowiedzUsuńMoniu totalny odzysk. Świetne stokrotki i coś z fluidami jest na rzeczy bo zastanawiałam się nad następnymi szydełkowymi kwiatkami i stokrotki przemknęły mi przez myśl. Moniu, a Twoje stokrotki inspirują do działania. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKochana dopiero zobaczyłam że podlinkowałaś na blogu DIY ten wpis. Śliczne stokrotki! Ja właśnie wracam znów do zabawy z quilingiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.