Miałam zupełnie inny pomysł na interpretację październikowej palety kolorów. Niestety, nadal nie mam dostępu do potrzebnych materiałów i narzędzi. Przygarnęłam grzecznościowo sąsiadów na czas wakacyjnego remontu ich domu i spakowałam "na chwilę" całe moje życie do kartonów, walizek, toreb i worków. Okupacja mojej prywatnej przestrzeni przeciągnęła się poza granice dobrego smaku i od kilku miesięcy wegetuję w piramidzie pudełek na poddaszu. Nawet nie mam teraz ciepłych ubrań, bo nie przypuszczałam, że tak nadużyją mojej gościnności, że jesienne chłody zaatakują mnie w fazie nieopisanej kompresji mojej garderoby na tę porę roku. Kupowanie nowych ciuchów czy butów też nie jest rozwiązaniem, bo, po pierwsze, nie mam miejsca, a po drugie, miałabym wszystko podwójnie, kiedy się w końcu wyprowadzą. Poziom mojej irytacji rośnie z dnia na dzień. Zbyt miękkie serce bardzo utrudnia życie.
Bransoletka jest improwizacją z koralików, do których udało mi się dokopać. Na linkę jubilerską nanizałam brzoskwiniowe, łososiowe, szare i czarne rurki, a całość uzupełniłam kremowymi i piaskowymi koralikami. Giętka baza pozwala na swobodne modelowanie przestrzenne, umożliwiając noszenie w wersji płaskiej i skromnej albo w bardziej ekstrawaganckiej formie po rozsunięciu poszczególnych części. Pracę zgłaszam do zabawy u Majaleny, w nadziei, że, pomimo sabotażu ze strony aparatu fotograficznego, rzeczywiste kolory są widoczne.
Śliczna bransoletka Moniko.
OdpowiedzUsuńNo i super bransoletka :) - dziękuje za udział w zabawie.
OdpowiedzUsuńA z sąsiadami mam nadzieję że szybko się sprawa wyjaśni.. wiem jak to jest jak ktoś Ci za długo siedzi na głowie i nic z tym nie możesz zrobić.. ehh.. trzymam kciuki żeby szybko się sprawa rozwiązała.
Pozdrawiam.
prześliczna bransoletka, bardzo pomysłowa. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdaryyl.blogspot.com
Niestety czasami ludziom brakuje taktu...mam na myśli Twoich sąsiadów :)
OdpowiedzUsuńZabawna i taka inna bransoletka ,a przez to oryginalna :)
Bardzo ładna, taka delikatna:)
OdpowiedzUsuńSąsiadów absolutnie nie zazdroszczę - mam nadzieję, że remonty szybko skończą.
OdpowiedzUsuńBransoletka śliczna - taka subtelna.
Pozdrawiam
świetna ci wyszla ta improwizacja:)
OdpowiedzUsuńBransoletka wygląda ciekawie i delikatnie. Chętnie zobaczyłabym ją "w użyciu"/na ręce. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się szybko uporać ze sprawą z sąsiadami, powodzenia!