Karolina Styczeń (druga od lewej), Maja Starakiewicz (trzecia od lewej)
Nasze zadanie polegało na indywidualnej pracy nad wyrwanymi z kontekstu zdaniami. Następnie wspólnie mieliśmy ułożyć własną opowieść na podstawie naszych rysunków. Połączyliśmy obrazki wszystkich uczestników: Marty, Agnieszki, Katarzyny, Veliny, Maćka i mój. W ten sposób powstał nasz surrealistyczny komiks.
Bawiliśmy się świetnie. Na zakończenie poznaliśmy treść wyjściowego tekstu. Nie da się ukryć, że w naszej krótkiej historyjce bardzo oddaliliśmy się od oryginału.
"Wydaje się to niemożliwe, niezwykle, absurdalne: w concorde są rzeczywiście szczury.
Pasażerowie zauważają je idąc do toalety lub po prostu posuwając się wzdłuż przejścia.
Stewardesy boją się obsługiwać podróżnych.
Nierzadko posiłki na tacach są już w połowie nadjedzone.
Oczywiście w pierwszym rzędzie dotyczy to sera.
Zaniepokojona dyrekcja Air France postanowiła stosować politykę strusia.
Owszem, przyznaje niechętnie, że są myszy, ale zdecydowanie dementuje obecność szczurów.
Jeżeli prawdą jest , że podczas kontroli przeprowadzonej przez grupę dziennikarzy nie zauważono ani jednego szczura, sprawy mają się jeszcze gorzej: szczury opuściły samolot - a wiadomo, co to znaczy."
Na tych warsztatach była świetna zabawa z tego co widzę. Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, bawiliśmy się świetnie ;)
Usuń