Zostałam zasypana pytaniami o przepis na fioletowy tort, więc udałam się do źródła, żeby posiąść tą smakowitą tajemnicę. Magda zdradziła mi recepturę, według której przygotowali z Marcinem urodzinową niespodziankę dla mnie. Nie wiem, kiedy sama znajdę czas na eksperymenty w kuchni, ale bardzo chętnie pokosztuję Waszych wypieków, więc możecie śmiało słać zaproszenia.
biszkopt:
- 8 jajek
- 8 kopiatych łyżek mąki
- 8 łyżek cukru pudru
- kakao
- łyżeczka cukru waniliowego
Żółtka oddzielić od białek. Utrzeć je z cukrem oraz kakao. Białka upić na sztywną pianę. Następnie wszystko połączyć.
Piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez około 40 minut.
masa:
- 1 duże opakowanie śmietany 30%
- 1 duże opakowanie serka mascarpone
- cukier puder
- 4 łyżeczki żelatyny
Śmietanę ubić na sztywno, dodać cukier i delikatnie połączyć z serkiem (aby masa była bardziej zbita, dodać ostudzoną żelatynę, rozpuszczoną w około 100 ml wody). Wystudzone ciasto przeciąć na pół wzdłuż, naponczować alkoholem, posmarować cienką warstwą powideł śliwkowych lub dowolnej konfitury, a następnie posmarować masą i dodać owoce. Przed podaniem zostawić w lodówce na około 3 godziny. W celu uzyskania kolorowej masy należy dodać odrobinę barwnika spożywczego. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz