Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

środa, 19 listopada 2014

Twierdza Kalemegdan

Źródłem szczęścia człowieka jest obcowanie z przyrodą. Zachwyciła mnie zielona oaza w centrum Belgradu. W Krakowie urzędnicy nazwaliby to niegospodarnością, zaś developerzy powciskaliby wszędzie betonowe klocki. Tutaj ogromny teren udostępniono dla mieszkańców oraz turystów. Codziennie kierowałam tam swoje kroki. Przenosząc się w przeszłość - odkrywałam kolejne architektoniczne perełki. Wracając do teraźniejszości - delektowałam się pięknem przyrody.


Początki fortyfikacji sięgają III wieku p.n.e., kiedy Celtowie założyli miasto Singidunum. W historii twierdzy przelano wiele krwi. Odcisnęło się tutaj piętno podbojów rzymskich, bizantyjskich, bułgarskich, węgierskich, austriackich czy tureckich. Śladem tych tragicznych dziejów jest nazwa parku, pochodząca od tureckich słów: kale (twierdza) oraz meydan (pole bitwy). Wielokrotnie odbudowywane lub przebudowywane mury w chwili obecnej stanowią kanwę niezwykłej przestrzeni parkowej. Niektórzy zaszywają się w samotności na ustronnych ławeczkach, inni korzystają z atrakcji zbiorowych, jak choćby ze stolików do gier, jeszcze inni oglądają stałe albo tymczasowe plenerowe wystawy, kolejni podziwiają panoramę z platform widokowych, a pozostali uprawiają sport lub po prostu spacerują.











Twierdza Kalemegdan znakomicie łączy w sobie funkcje rekreacyjne, historyczne, kulturalne, edukacyjne i religijne. Dwie zlokalizowane w fortyfikacji cerkwie, Ružica oraz Sveta Petka, przyciągały niewyobrażalne tłumy podczas jednego z prawosławnych świąt. Wspominałam wcześniej o Ogrodzie Zoologicznym, wykorzystującym naturalny potencjał tego miejsca. Obejrzeć tutaj można również zabytkowe uzbrojenie z wielu krajów. Polskim akcentem w Muzeum Wojskowym jest tankietka TKF, unikalny czołg rozpoznawczy produkowany w zakładach Ursusa w latach trzydziestych, przed wybuchem II wojny światowej. 




Nasuwa się smutna refleksja: dlaczego elementy Twierdzy Kraków nie mogłyby pełnić podobnych funkcji u nas? Dlaczego krótkowzroczne władze naszego miasta pozwalają na zabetonowanie każdego skrawka zieleni? Dlaczego nasze dziedzictwo historyczne i kulturowe musi ulegać degradacji z powodu indolentnych decyzji urzędniczych marionetek na usługach pazernych firm developerskiej?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz