Fot. Jakub Włodek
Barbara Kossakowska pozostawiła uczestnikom swoich warsztatów pełną swobodę twórczą. Każdy więc samodzielnie projektował swoją etnokoszulkę. Do dyspozycji mieliśmy farby, kawałki tkanin z ludowymi wzorami, koronki, wstążki i cekiny. Postawiłam na prostotę z nutką abstrakcji. Przód koszulki pomalowałam fioletową farbką w rozmaite esy-floresy, ale dokąd ten labirynt prowadzi, pozostanie moją słodką tajemnicą.
Fot. Maciej Trała
Zatrzymałam się również przy warsztatach biżuteryjnych prowadzonych przez Osikową Dolinę. Technika tworzenia z wiórków drewna osikowego przypomina quilling - cieniutkie paseczki zawija się na drewnianym kołeczku i łączy klejem z kolejnymi elementami. Mój asymetryczny wisior zawieszony na rzemieniu jest luźną wariacją na temat szalonego rowerzysty. Wspomnienia ukryte w koszulce i naszyjniku sprawiają, że uśmiecham się za każdym razem, kiedy zawiesza się na nich mój wzrok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz