Początki osadnictwa na terenie dzisiejszej Sieny związane są z Etruskami. Według legendy, założycielami osady byli synowie Remusa, Senio i Aschio, którzy, uciekając przed Romulusem, wybudowali zamek, nazwany Senio. Wyczuwam pewną ambiwalencję w przestrzeni miasta. Uliczki tętnią życiem, wypełnione barwnym tłumem. W spojrzeniu w górę czas zastyga w zamkniętych okiennicach. Tylko rozwieszone pranie zdradza obecność mieszkańców.
Serce miasta, ceglany plac w kształcie muszli, Piazza del Campo, opada w dół w stronę budynku Palazzo Publico i zachęca do wypoczynku na bruku nagrzanym przez słońce. Siena słynie z Il Palio, miejskiego festynu na cześć Matki Boskiej, którego tradycja sięga średniowiecza. Główną atrakcją tej organizowanej dwa razy w roku imprezy są wyścigi przedstawicieli poszczególnych dzielnic na koniach bez siodła. Pomiędzy dzielnicami zawsze zaznaczała się silna rywalizacja. Każda ma swój własny herb i odrębne zwyczaje, Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w ich nazwach kryją się totemiczne zwierzęta, rośliny, zjawiska lub przedmioty, uznawane za opiekuna członków wspólnoty: Aquila (Orzeł), Bruco (Gąsienica), Chiocciola (Ślimak), Civetta (Sowa), Drago (Smok), Giraffa (Żyrafa), Istrice (Jeżozwierz), Leocorno (Jednorożec), Lupa (Wilczyca), Nicchio (Muszla), Oca (Gęś), Onda (Fala), Pantera (Pantera), Selva (Las), Tartuca (Żółw), Torre (Wieża) i Valdimontone (Baran).
Na obrzeżach historycznego centrum wybudowano bazylikę San Domenico, w której przechowywana jest głowa św. Katarzyny. Oczywiście, głowa została oddzielona od ciała już po śmierci Świętej, niemniej przeraża mnie taki sposób pozyskiwania relikwii. Warto zwrócić uwagę na ozdobne drzwi wejściowe do świątyni i ich bogatą symbolikę. Panele, które tworzą portal, zawierają wszystkie mistyczne doświadczenia św. Katarzyny. Artystą, który stworzył dzieło w 2006 r., jest sieneński rzeźbiarz Massimo Lippi. Płaskorzeźby zostały wykonane z brązu metodą wosku traconego i są pokryte patyną, pozwalającą na zachowanie średniowiecznego charakteru świątyni. Moim zdaniem, pod względem stylu bardziej jednak kojarzą się z dziecięcymi figurkami z plasteliny...
Zostawiam Was z przypadkowymi uśmiechami uchwyconymi wśród zabytków Sieny.
Bardzo dziękuję za cenny komentarz na nękające zapytanie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)