nadciąga front
chłodu niskich ciśnień
wśród chmur słońce się dusi
odwracam wzrok
nieba moich oczu
brak w nich miejsca na burzę
przestawiam szyk
w Twoich słowach liter
sens zdań pęka ze śmiechu
przenoszę się
w piątą porę roku
jest zbyt jasna dla Ciebie
Pięknie!
OdpowiedzUsuńMyśli, słowa, obrazy...
Pozdrawiam:)