na krośnie marzeń spękanych jak szwajcarski ser
z niemiecką precyzją tkam nowy rozdział
jednoosobowy
zbyt długo grałam w czeskim filmie
zwodzona brooklińskim mostem
ze spalonych promes
składam francuski pocałunek
na brzegu kielicha
sfermentowanych winogron
rozsypuję na wietrze konfetti z naszych zdjęć
fińskim nożem rozrywam
z róż kolczasty drut
podróżuję w egipskich ciemnościach
siedząc po turecku
na perskim dywanie
zduszę krzyk miłości
na pół przeciętej w rosyjskiej ruletce
przez nieszczęścia łut
wyjdę po angielsku
z syndromu sztokholmskiego
w amerykański sen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz