gdzieś na progu lasu
szczęście rozdaje wizytówki
błądzę poza szlakiem po ciepłym śniegu
łańcuchy rdzawych słońc
próbują zerwać się do lotu
kluczem otworzą okno na Trzy Korony
wyciągam z kieszeni zmięty kartonik
wybieram numer
abonent poza sezonem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz