Nazwa Zajęczej Wyspy (ros. Заячий остров) już dawno się zdezaktualizowała. Trudno powiedzieć, co dominuje teraz w szlachetnej rywalizacji - wosk czy złoto. Petersburską kolebkę upodobały sobie woskowe figury, zarówno o ludzkich rozmiarach, jak i miniaturowe, wpisane w rekonstrukcję historycznych wydarzeń. O pierwszych mieszkańcach przypominają wyłącznie rzeźby Jewgienija Kuzniecowa. Brak żywych szaraków na wyspie próbowały rekompensować inne zwierzaki: łaciaty kociak, kawka i para czernic.
Budowę Twierdzy Pietropawłowskiej rozpoczęto w 1703 r. na polecenie Piotra I. Fortyfikacje składały się z sześciu bastionów, dwóch rawelinów oraz baszty. Na przestrzeni wieków wchłonęły wiele litrów niewinnej krwi, pełniły też rolę więzienia politycznego.
Sobór Świętych Piotra i Pawła oślepia złotem. Świątynia odbiega od modelu typowej cerkwi prawosławnej stylizując się na architekturę zachodnioeuropejską. Niezwykła forma ikonostasu w formie łuku triumfalnego symbolizuje wygraną w Wielkiej Wojnie Północnej. Wśród pozłacanych elementów rzeźb pojawiają się przedmioty nietypowe dla sztuki religijnej, jak choćby... obcęgi.
Zajęcza Wyspa jest popularnym miejscem wypoczynku dla mieszkańców Petersburga. Piękna pogoda obkleiła nabrzeże miłośnikami kąpieli słonecznych. Dla bezdomnego o klasycznym wyglądzie Dziadka Mroza zielona trawka zamieniła się w gabinet kosmetyczny.
Piękne miejsca, warte obejrzenia :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w tamtych stronach, trzeba będzie zaplanować jakąś podróż
Pozdrawiam Alina