Przy pierwszym podejściu salwowałam się ucieczką. Widok osób kąpiących się na zewnątrz przy minusowej temperaturze nie spełniał norm mojej ciepłolubnej natury. Dopiero za drugim razem odważyłam się rozebrać i zanurzyć w wodzie. We Vrbovie znajduje się siedem basenów termalnych. Kąpiele w nich rekomendowane są przy reumatyzmie i chorobach układu ruchowego, a także w stanach pozawałowych. Nie uskarżam się na żadną z tych przypadłości, ale z pewnością mogę stwierdzić, że ta brunatna i śmierdząca siarką woda działa łagodząco na skórę.
Rozbawiły mnie lokalne formy promocji kąpieliska termalnego. Nie znam autora tych unikalnych "rzeźb", ale z pewnością można pogratulować mu odwagi.
"rzeźby" super !!
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi, też penie miałabym wątpliwości czy będę zadowolona z takiej kąpieli.
Mam pewne problemy z asertywnością ;)
UsuńWspaniały obrazek. Nareszcie bez krasnali ogrodowych :-)
OdpowiedzUsuńSzlachetna rywalizacja ;)
UsuńJak ja dałam się namówić na kąpiel w ciepłych żródłach na dworze leżał śnieg - niesamowite wrażenia - co prawda nie odważyłam się wyjść jak inni i natrzeć się śniegiem, ale kąpiel zaliczyłam! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTeż nie dałabym się natrzeć śniegiem ;) Buziaki ;)
Usuń