Wszystkie wiejskie koty pracowicie przeczesywały pola i łąki w poszukiwaniu myszy. Na nasze kicianie reagowały pogardliwym spojrzeniem i wracały do swoich zajęć. Przecież tyle dobra marnuje się pod trawą. Jedynie rudzielec uznał gryzonie za mniej od nas interesujące i radośnie przybiegł na pieszczoty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz