Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

wtorek, 31 grudnia 2013

Noworoczne postanowienia

Większość noworocznych postanowień ma to do siebie, że dezaktualizują się nazbyt szybko po tym, kiedy milknie echo sylwestrowego odliczania. Życie weryfikuje wszystkie marzenia. Brak umiejętności jasnowidzenia nie pozwala na tworzenie realnych planów na enigmatyczną przyszłość. Zawsze jednak można sobie obiecać konsekwencję w dotychczasowych dobrych, godnych naśladowania działaniach. Pozostanę więc wierna swoim przekonaniom, nadal będę pomagać potrzebującym, każdą wolną chwilę przeznaczę na twórcze procesy, będę wydzierać developerom każdy skrawek zieleni, a odpady codzienności zamieniać będę w sztukę.

Zabawiłyśmy się z Mileną w graficzne ujęcie "zielonych" postanowień noworocznych. Nigdy nie używam suszarki do włosów, więc akurat realizacja tego zadania nie nastręczy mi żadnych trudności.


Pamiętacie moje grzyby z opakowań po jogurtach? Obiecuję pokazywać więcej biżuterii i dekoracji upcyklingowych, a także przygotowywać więcej tutoriali dla Was.


Zawsze staram się żyć w zgodzie z naturą, aby nie pozostawiać po sobie śladów klimatycznych (carbon footprints) i na pewno nie zmienię moich proekologicznych nawyków, a chętnie wdrożę nowe.


Psa nie posiadam, ale marzy mi się, żeby wszyscy właściciele sprzątali po swoich pupilach, więc ta ostatnia grafika to taki mój prywatny apel. Zdecydowanie bardziej podobają mi się skwery zdobione kolorowym kwieciem niż psimi kupami.


Szczęśliwego Nowego Roku Kochani!


poniedziałek, 30 grudnia 2013

V.I.P.

Repertuar Teatru Bagatela wzbogacił się o interesującą pozycję. Na Scenie przy ul. Sarego 7 zagościła adaptacja sztuki autorstwa Stiga Larssona zatytułowanej V.I.P.  W piątek, 27 grudnia 2013 r., dzięki zaproszeniu od Kulturatki mogliśmy z Maćkiem obejrzeć pokaz przedpremierowy.

Pod reżyserskim okiem Małgorzaty Bogajewskiej pięć postaci zostało uwikłane w sieć absurdalnych wzajemnych powiązań pomiędzy komedią a dramatem. Znudzona para, Anna (Anna Rokita) i Max (Michał Kościuk), spędza razem leniwy wieczór w swoim mieszkaniu. Niespodziewanie odwiedza ich Adam (Marcin Kobierski), pracodawca Maxa. Nagle domowa sielanka zamienia się w perwersyjną i okrutną grę opartą na wykorzystywaniu władzy i pieniędzy.

Wizyta brata gospodarza Ignacego (Adam Szarek) i jego dziewczyny Leny (Ewelina Starejki) diametralnie zmienia rozkład sił. "Element socjalny" nie potrafi podporządkować się obowiązującym normom i całkowicie ignoruje świat  konwenansów. Znakomita charakteryzacja podkreśliła autentyzm tej pary społecznych wyrzutków i wprowadziła dodatkowy humor.

Polecam ten spektakl wraz z zawieszonymi w tle pytaniami o granice nadużywania władzy z jednej strony, zaś z drugiej - o próg wytrzymałości tych, którzy znajdują się o wiele niżej na drabinie hierarchii.

Źródło: Teatr Bagatela fot. Piotr Kubic


piątek, 27 grudnia 2013

Konkurs na najpiękniejszą ozdobę recyklingową

Na stronie EkoKonkursy zorganizowano świetną inicjatywę: rywalizację o tytuł najpiękniejszej pomiędzy recyklingowymi ozdobami świątecznymi. Sześciu śmiałków nadesłało fotografie swoich prac ze swoimi interesującymi pomysłami. Pomalowane na srebrno orzechy zastępują bombki choinkowe. Z orzechów pomalowanych na złoto powstał świąteczny koszyczek. Stare krzyżyki do fug wykorzystano do zrobienia zawieszek w kształcie gwiazdek albo choinek. Oryginalnie wyglądają ozdoby wykonane z filcu przemysłowego. Relikt przeszłości, stare kasety, zamieniły się w lampkę. A ja podesłałam mojego Mikołaja z opakowania po jogurcie pitnym.


Szkoda tylko, że wybór najpiękniejszej świątecznej dekoracji nie będzie jednak obiektywny i już teraz widać, że pozycję lidera zajęła praca, która jest intensywnie promowana na fanpage'u swojego autora. Nie lubię takiej formy rozstrzygania konkursów, ale, niestety, tak zadecydowali organizatorzy. Stąd tak mało zgłoszonych pomysłów. Wiele osób zrezygnowało z udziału w zabawie właśnie ze względu na sposób wytypowania zwycięzcy.

Swojego osobistego kandydata do tytułu najpiękniejszej ozdoby recyklingowej możecie również sami wskazać klikając "lubię to" pod wybranym zdjęciem na Facebooku na 


wtorek, 24 grudnia 2013

Upominki ode mnie

Świąt wyśnionych, wymarzonych i miłością przyprószonych - życzę Wam. Upcyklingowe kolczyki, wykonane z ulotek reklamowych w technice quillingu i pomalowane srebrną farbą, to takie symboliczne gwiazdki pomyślności, które przyświecać będą w nowym roku podczas spacerów po alejkach kreatywności.



Gwiazdka kojarzy się z prezentami, więc to idealny moment, żeby pokazać Wam, jakie upominki przygotowałam dla zwycięzców mojej rozdawajki. Mam nadzieję, że wszystkim szesnastu osobom spodobały się okruchy mojego serca oraz że wszystkie były zadowolone z udziału w zabawie.

Nagrodę główną zdobyła Edytka. W gamie swoich ulubionych kolorów wymieniła: fiolety, czerwienie, czernie oraz zielenie. Wymarzyła sobie "duży wisior do nanizania na rzemyk" oraz kolczyki "niezbyt małe, ale i nie straaaasznie wielkie". Nie wiem, czy dobrze trafiłam z rozmiarami. Przygotowałam dla Edytki następujące upominki: fioletowo-czarny naszyjnik filcowany na mokro, fioletową bransoletę upcyklingową - makramowy splot na nakrętce ze słoika po kawie, fioletowy makramowy breloczek, fioletowo-zieloną broszkę ślimaka filcowaną na mokro, czerwone kolczyki zdobione kwiatuszkami z butelek PET, czarny wisiorek wykonany w technice wire wrapping oraz niebieską zakładkę gekona.






Moniczka zdobyła nagrodę publiczności oraz nagrodę specjalną za pomysłowość konkursowego posta. Jako swoje ulubione style wskazała vintage i retro, zaś kolory: czerń, biel i chłodne barwy. Do paczuszki zapakowałam: "paryskie" podkładki wykonane w technice decoupage, granatowy makramowy naszyjnik z zimnym turkusem korali, ciemnofioletowe kolczyki filcowane na mokro, czarno-białą makramową bransoletkę oraz czarno-biały makramowy brelok.





Kolejna nagroda specjalna przypadła w udziale Ali. Nie mogło to być nic białego, a jedynym sekretem, jaki mi Ala zdradziła, było marzenie o małej filcowanej broszce. Na szczęście pośród blogowych mozaiek znalazłam ukrytą informację, że lubuje się w czerwieniach. Przygotowałam więc dla niej: czerwony makramowy naszyjnik z koralikami, czerwoną bransoletkę w makramowym splocie zdobioną kwiatami z butelki PET, czerwono-zieloną broszkę kwiat filcowaną na mokro i czerwoną zakładkę gekona. Upominki mogłam przekazać osobiście podczas Filcomanii, więc dołożyłam jeszcze upcyklingowy wazonik z całusem dla uczczenia spotkania na żywo.





Równorzędną nagrodę specjalną otrzymała Basia, która zamówiła kolczyki w rozmaitych kolorach, technikach i stylach. Jako swoje ulubione barwy wymieniła: granat, zieleń, czerwień, srebro, czerń i fiolet. Skomponowałam zatem dla niej taki zestaw: czerwone kolczyki makramowe na nakrętce z butelki, czerwono-zielone kolczyki z filcu, fioletowo-czarne kolczyki filcowane na mokro, srebrne kolczyki z fioletowymi koralikami wykonane w technice wire wrapping i kolczyki z żołędzi zdobione czarną koronką w technice decoupage. Basia uwielbia czytać, więc dostała jeszcze granatową zakładkę do książek w kształcie gekona.






Dla Magdy przygotowałam niebieską zakładkę gekona, bordową kwiatową broszkę z filcu oraz czerwony makramowy brelok z zawieszkami wykonanymi w technice shrink plastic z wizerunkiem czarnego kota. Tak właśnie wygląda Cezary, współlokator Magdy.




Do słonecznej Italii, gdzie mieszka Joasia, poleciała filcowana na mokro czerwono-zielona broszka kwiat, czerwony makramowy brelok oraz czerwona zakładka gekon. Jak się łatwo domyślić, właśnie czerwień jest ulubionym kolorem Joasi.




Ela zamówiła różową broszkę dla córki oraz brzoskwiniową broszkę dla mamy, ale jak życzliwi uprzejmie donieśli, obie broszki, uszyte z filcu i ozdobione koralikami, zostały zaanektowane przez dziecię.



Iwonka postawiła przede mną trudne zadanie: motywy marynarskie. Wymyśliłam dla niej breloczek w kształcie steru opleciony makramowo na nakrętce z butelki oraz filcową broszkę-łódeczkę z kołami ratunkowymi z koralików



Terenia poprosiła o coś w mocnej czerwieni dla anemików oraz o pastelowy kwiat. Uplotłam dla niej breloczek makramowy zdobiony kwiatuszkami z butelek PET, a jasnofioletową broszkę z zieloną nadzieją na wiosnę wykonałam z filcu.



Zamówienie Sabinki było bardzo muzyczne. Uszyłam z filcu breloczek nutkę w niebieskościach, a w technice shrink plastic wykonałam mini winyle, które zawisły na makramowym splocie, zgodnie z życzeniem w czerni z odrobiną lawendy.



Karolinka poprosiła o czaszki i krzyże w rockowym stylu. Powstała więc przypinka wypełniona czarnym filcem i koralikami ze srebrnym krzyżykiem oraz mroczny makramowy czarny brelok na nakrętce z butelki, ozdobiony czaszkami z masy fimo.



Dla Ewci ufilcowałam na mokro broszkę - duży czerwony kwiat, gatunek jeszcze nie odkryty przez botaników, ale na pewno rosnący w egzotycznym zakątku świata.



Największe opory z podaniem swojego adresu miała Kasia, więc jako ostatnia otrzymała ode mnie upominek. Uszyłam dla niej z filcu broszkę w tonacji brązowej.



Piękne imię posiada mieszkająca w Wielkiej Brytanii Govinda. Jako nagrodę wybrała gotowe kolczyki z jednego z moich albumów na FB - turkusowe czaszki



Krysia kocha słoneczniki i wobec jej wszechstronności musiałam poszukać techniki, w której mogłabym Krysię choć trochę zaskoczyć. Zdecydowałam się na mój popisowy shrink plastic i tak powstały wesołe słonecznikowe kolczyki.



Dodatkowo Ania, w podziękowaniu za pomoc w przyznaniu nagrody publiczności, otrzymała ode mnie gekonową zakładkę.