Rękodzielników na drugiej półkuli opanowały dwa przedświąteczne trendy w modzie handmade: gwiazdy z wieszaków oraz skandynawskie gnomy. Nad wieszakami przeszłam obojętnie, ale do skrzatów się uśmiechnęłam. Rozejrzałam się pod domu i wyczarowałam własnego krasnala, oczywiście w wersji z odzysku. Ekoskrzat zrobił furorę wśród moich znajomych i posypały się prośby o zrobienie mu rodzeństwa do puli eksportowej. Powtarzalność nie leży w mojej naturze, ale obiecałam przygotować tutorial, jak zrobić skrzata, więc niebawem pokażę całą kolekcję figurek oraz scenariusz mojego pomysłu na ich wykonanie.
Proszę Państwa, oto skrzat,
zgodny z normą: "zero strat",
tu klejenie, a tam szycie,
pora zacząć drugie życie ;)
Moniko słodziaczek i wcale nie widać że z odzysku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🌲