Malowanie paznokci wymaga czasu i cierpliwości, a tego zawsze odczuwam niedosyt. Problemem jest także sam proces zapuszczania. Im krótsze, tym wygodniejsze. Dwa albo trzy razy w roku zdarza mi się skorzystać z pomocy profesjonalistki. Wizyty u Agnieszki mają wartość dodaną poza efektem dekoracyjnym na moich dłoniach. Możemy nadrobić towarzyskie zaległości i po prostu porozmawiać. Przypadkowe "okienko", które pojawiło się w biegu pomiędzy punktem A a punktem B, postanowiłam przeznaczyć na akt próżności. W kaprysie estetycznym zażyczyłam sobie kwiatuszki.
Moniu piękne kwitnące paznokcie 😉.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊