Mój Brat twierdzi, że otaczam się niewidzialnymi przyjaciółmi. Często z nimi rozmawiam, wystukujemy na klawiaturze naszą codzienność, wysyłamy sobie prezenty albo dobre słowo. Dzieli nas odległość, ale o wiele silniej łączą wspólne pasje. To cudowne uczucie, że gdzieś jest ktoś, kto wyczuwa naszą obecność, chociaż wcześniej nie spotkaliśmy się w prawdziwym życiu. Aż nadchodzi moment, że kręte ścieżki się krzyżują. Marzenka przyjechała do Krakowa, więc mogłyśmy się w końcu zobaczyć. Wrażenia z wizualizacji wirtualnej przyjaźni okazały się całkowicie pozytywne i mam nadzieję, że to dopiero początek długiej serii spotkań poza komputerem.
:)
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie mam nadzieję że nie ostatnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Moniki
You're so cool! I don't think I've read anything like that before.
OdpowiedzUsuńSo good to discover somebody with original thoughs
on this subject. Seriously.. thanks for starting this up.
This site is something that's needed on the web, someone with a little originality!
Good day! Would you mind if I share your blog with my twitter group?
OdpowiedzUsuńThere's a lot of people that I think would really appreciate your content.
Please let me know. Thanks
Cały blogowy świat żyje w wirtualnej rzeczywistości i spotkania w realu są tym, za czym tęsknimy. Życzę jak najwięcej takich przyjaciół i spotkań 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina