Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

niedziela, 18 grudnia 2016

Kolonializm

Dla kolonializmu znajduję tylko jeden synonim: okupacja. Wielcy podróżnicy w imieniu swoich arystokratycznych sponsorów zajmowali nowo odkryte ziemie. Nie przejmowali się tym, że były już od wieków zamieszkane. Kulturę tubylców traktowali jako prymitywną, a ich religię - jako pogaństwo. Pod pretekstem nawracania podbitych ludów rabowali ich dobra.

Podczas konferencji w Berlinie w latach 1884-1885 kraje europejskie podzieliły się Afryką. Nowe władze zreorganizowały dotychczasowe systemy polityczne silnie ingerując w tożsamość lokalnej społeczności i często generując konflikty etniczne. Społeczeństwa, które nie miały wcześniej kontaktu z innymi grupami, zostały wplecione w siatkę globalnych powiązań. Wprowadzone w ten sposób kontakty kulturowe zmieniały tradycje, często całkowicie je niszcząc i wytwarzając nowe.

Bezprecedensowa ekspansja procesów kulturowych, zainaugurowana przez Krzysztofa Kolumba w 1492 roku, zapoczątkowała rozwój globalizacji, chociaż sama kolonizacja w ograniczonym technologicznie stopniu istniała już w czasach prehistorycznych i antycznych. Wyprawy piętnastowiecznych podróżników nadały jednak zupełnie inny trend temu zjawisku, wprowadzając świadomą i konsekwentną politykę przejmowania nowych terytoriów, zwiększania produktywności gospodarki i poprawiania efektywności administracji oraz szeroko pojętą działalność misyjną.

Kolonializm europejski nie był jednowymiarowy. W podstawowym podziale wyróżnić można kolonie osadnicze oraz kolonie eksploatacyjne. Klasycznym przykładem kolonii osadniczych były Stany Zjednoczone. Rdzenne ludy wysiedlano, marginalizowano i niszczono. Potomkowie kolonistów stawali się większością na podbitym terytorium, a ich kultura całkowicie zastąpiła kulturę wcześniejszych mieszkańców. W przypadku kolonii eksploatacyjnych celem było jedynie dostarczanie do Europy tanich nieprzetworzonych produktów, takich jak bawełna, guma czy kawa. Masowe osadnictwo było zbędne, gdyż wystarczało zorganizowanie ludności tubylczej w "produktywną" siłę roboczą.

W ślad za odkrywcami na podbój nowych terytoriów wyruszali misjonarze. Jedną z najbardziej prężnych grup było Towarzystwo Jezusowe, katolicki zakon znany jako jezuici. Swoim nauczaniem, nie pozbawionym przemocy, wymuszali wiele zmian w rdzennych kulturach. Jednocześnie jednak pozostawiali po sobie szereg prac opisowych na temat miejsc, tradycji i religii, które bezpowrotnie zniknęły w procesach akulturacyjnych. Szczególnie cenne są dokumenty z zakresu językoznawstwa, ponieważ misjonarze spisywali słowniki w celu przekładu chrześcijańskiej Biblii na języki lokalne.

Epoka kolonializmu dobiegła końca, ale jej wpływy pozostały widoczne do dziś. Z popłuczynami wprowadzania przez Europejczyków własnego systemu wartości na afrykańskim gruncie spotkałam się w Kenii. Już na lotnisku w Nairobi obsiadła nas chmara tubylców, z których każdy uzurpował sobie prawo do zajęcia konkretnego stanowiska w programie naszej podróży: kierowca, kucharz, zaopatrzeniowiec, tragarz, pucybut itd. Nam jednak wystarczył tylko kierowca.


* Artykuł opracowany na podstawie książki: J. D. Eller, Antropologia kulturowa. Globalne siły, lokalne światy, Kraków 2012


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz