Zrobiłam dekorację do sklepu w kształcie kapelusza gotowego do powieszenia na ścianie. Papierowa wiklina, z której został wykonany, nawiązuje do serii torebek dostępnych w ofercie PAON Nonchalant. Plecionkę pomalowałam ciemną farbą akrylową, a następnie tapowałam białą farbą. Poprzecierałam, żeby uzyskać efekt postarzenia. Przyozdobiłam różyczkami w technice decoupage. Dodałam otok, wypleciony w formie warkocza z pomalowanych na różowo rurek. Zabezpieczyłam bezbarwnym lakierem. W rondzie celowo zostawiłam kilka otworów, aby ułatwić wieszanie. Relacja z modowego spotkania z różami i innymi kwiatami - niebawem.
Super! Prześliczna dekoracja.
OdpowiedzUsuńOryginalny pomysł i świetne wykonanie:) Prezent na pewno się spodobał:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny za mną tez chodzi by zrobić kapelusz Jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńJak poprzedniczka w przyszłości też muszę zrobić kapelusz bo pod altankę aż się prosi. Twój jest prześliczny i na pewno można być doskonałą inspiracją. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity! Piękne rzeczy tworzysz :-)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny - oj to się naplotłaś wikliny - dla mnie to czarna magia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką zwolenniczką kapeluszy i jeśli tylko mam okazję to oczywiście je noszę. Tym razem wybrałam sobie fajny kapelusz z https://hatfactory.pl/ i jestem przekonana, że taki wybó nakryć głowy bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawie te kapelusze wyglądają i nawet właśnie z takimi dodatkami. Ja jestem zdania, że ogólnie te nakrycia głowy są po prostu ładne i mają swoją historię. Czytałam o nich w http://www.swiat-kobiet.pl/kapelusz-jak-wygladala-jego-historia/ i polecam każdemu maniakowi kapeluszy tą lekturę.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń