Całość wypleciona została z papierowej wikliny, pomalowana w kilku odcieniach różu, przyozdobiona makiem w technice decoupage oraz zabezpieczona lakierem bezbarwnym. Mam nadzieję, że państwo młodzi mają duże poczucie humoru i nie wyproszą mnie z wesela za obrazę moralności.
Winę za całe zamieszanie ponosi Agatka, która zasiała te kwiaty w mojej głowie. Bardzo nie lubię czerwonego koloru. Nawet moje osobiste maki ogrodowe kwitną zawsze w fioletach. Klasyczna wersja trafiła zatem do puli eksportowej. Pracę zgłaszam na makowe wyzwanie.
Świetny pomysł, super wyszłedł stojak :)
OdpowiedzUsuńPomysł jest super nie dość że idealnie zrobiony stojaczek na wino z dużą dawką poczucia humoru co na pewno będzie dobrą wróżbą na wspólną przyszłość państwa młodych więc nie sądzę że nie docenią prezentu od serca
OdpowiedzUsuńPrawdziwe figi z makiem:)) Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńfajny stojaczek :)
OdpowiedzUsuńJesteś jedyna w swoim rodzaju, ten stojak również :o)))
OdpowiedzUsuńSUPER! Z pewnością spodoba się młodym i będą zachwyceni prezentem.
OdpowiedzUsuńheheh niezły pomysł z tymi majteczkami a wykonanie świetne . Myslę , że prezent sie spdoba, jest bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńPozdrawaim
haha:)świetny pomysł:))
OdpowiedzUsuńha ah ah a- oryginalnie i z przytupem:-D
OdpowiedzUsuńNo nie ... super pomysł he he bardzo oryginalny ... praca na prawdę świetna ... gratuluję . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDobre:) uśmiałam się:)) A wykonanie? Czapki z głów!
OdpowiedzUsuńAhahaha, fantastyczny pomysł! :D W dodatku stojak na dwa wina jest o wiele lepszy niż tylko na jedną butelkę. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Makowe figi - kosz na wino, aż dziw bierze jak Ty sobie to fajnie wymyśliłaś :))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł, fantastyczna praca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)