Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

piątek, 7 czerwca 2013

Wernisaż wystawy Ewy Bajek

Zastanawiałam się, gdzie podziewają się artystyczni krakowianie, gdyż na serii imprez, w których ostatnio uczestniczyłam, tłumów nie było. W poniedziałek 3 czerwca 2013 r. nabrałam przekonania, że wszyscy czekali przyczajeni na wernisaż wystawy Ewy Bajek. Rzesza wielbicieli talentu tej krakowskiej malarki szczelnie wypełniła kameralne wnętrza Galerii Floriańska 22 (kryjącej w swej nazwie własną lokalizację) i musiałam uzbroić się w arsenał cierpliwości, zanim goście zaczęli się wykruszać i pojawiła się odrobina wolnej przestrzeni do pamiątkowej sesji fotograficznej najnowszych prac Ewy, zebranych w ekspozycji zatytułowanej "Śniadanie na trawie".

Z Ewą Bajek                                                                                                    Ewa Bajek, Magdalena Skrzyszowska

Otwarcia wystawy dokonała właścicielka galerii, z zawodu historyk sztuki i fotograf, Magdalena Skrzyszowska. Podkreśliła odejście Ewy od dotychczasowych rajskich inspiracji w kierunku cyklu bardziej smutnego, noszącego piętno osobistych doświadczeń. A jednak nie dopatrzyłam się mroku na najnowszych płótnach. Owszem, zmieniła się nieco ich tematyka, ale zachowały one charakterystyczny styl, ekspresyjny, świetlisty, wysycony barwami. Martwa natura na obrazach sprawia wrażenie żywej, owoce kuszą swoją soczystością, zaciera się granica między rzeczywistością a nierealnością, mistyczne potwory przeplatają się z przedmiotami użytku codziennego. Wszechobecna symbolika wciąż silnie nawiązuje do raju, ulubionego wątku Ewy, i dostrzec można wiele biblijnych odniesień. Odczuwalne napięcie oraz zaprzeczanie wszelkim zasadom grawitacji jedynie nadają pracom dynamiki. Nie dopatrzyłam się nawet cienia sugerowanej melancholii ani grozy. Dla mnie ten wykreowany za pomocą pędzla baśniowy świat zdecydowanie bardziej zmierza w kierunku wolności, niezależności, ucieczki od konwenansów. Smakowicie zaserwowane śniadanie na trawie zwiastuje przecież początek radosnego dnia.




W tle każdego wernisażu mam okazję do spotkania się z przyjaciółmi i znajomymi. Tym razem zabrakłoby mi miejsca na karcie pamięci, gdybym chciała uwiecznić każdą znaną mi twarz. Ewa Bajek przyciąga swoim magnetyzmem, a nazbyt rzadko organizowane publiczne prezentacje jej prac spotęgowały pospolite ruszenie koneserów sztuki do kamienicy przy ul. Floriańskiej 22. Osoby, którym nie udało się przybyć na otwarcie, mają szansę zapoznać się z ekspozycją do 23 czerwca.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz