Już poczułam delikatne muśnięcie wiosny, kiedy nagle zimowy intruz powrócił i znów zmroził miasto swoim oddechem. A jednak wyszłam na przekór słynnej mojej wobec chłodu niechęci, gdyż udziału w tym przedsięwzięciu odmówić sobie nie mogłam. Cecylia Malik należy bowiem do wąskiego grona twórców, którzy w swojej działalności łączą dwie moje największe pasje: sztukę i ekologię.
W dniu 13 marca w Bunkrze Sztuki miało miejsce otwarcie wystawy prowokacyjnie zatytułowanej Rezerwat Miasto. Mnogość zgromadzonych form obejmuje rozmaite instalacje, eksponaty związane z realizacją poszczególnych tematów, grę świateł, prezentacje multimedialne. Część prezentowanych w przestrzeni galerii projektów stanowi indywidualne prace Cecylii. W większość jednak zaangażowała w procesie twórczym swoją rodzinę i przyjaciół, a nawet zupełnie obce, przypadkowe osoby, którym bliskie są działania prospołeczne i proekologiczne.
Rezerwat Miasto jest swoistą mapą Krakowa subiektywnie rozrysowaną przez artystkę. Osią wystawy jest sosna, wiatrołom sprowadzony z Puszczy Niepołomickiej. Każda sala opowiada inną historię. Spacer rozpoczyna się w scenerii nawiązującej do projektów realizowanych w latach 2009-2010. W korzeniach drzewa umieszczono jedną z szopek krakowskich, z tradycji wykonywania których słynie rodzina Malików. Została ona wyrzucona z balkonu w czasie performance'u "Ulica Smoleńsk" zorganizowanego jako wyraz protestu przeciwko procesowi gentryfikacji. Ta część wystawy poświęcona jest również zrealizowanemu przez Cecylię projektowi "365 Drzew", a także jego późniejszej kontynuacji przez dwie kolejne osoby, zafascynowane niebanalną ideą. Zobaczyć tam można też fragmenty akcji "Koncert u Pana Żula". W maleńkim pomieszczeniu, przypominającym schowek na szczotki, wypełnionym intensywnym błękitnym światłem, zebrano dokumentację fotograficzną oraz rekwizyty, a więc głównie skrzydła i transparenty, związane z walką o uratowanie zielonych terenów na Zakrzówku. W czasie kampanii Modraszek Kolektyw po Krakowie krążyły grupy niebieskoskrzydłych bojowników o ochronę rzadkiego gatunku motyla.
Kolejna, mroczna strefa galerii związana jest z projektami "VI Rzek" oraz "Obrazy z Lasu Łęgowego". Obejrzeć tam można dokumentalne filmy, rekwizyty, jak choćby ręcznie wykonaną łódkę, którą Cecylia pokonywała najdziksze odcinki krakowskich dopływów Wisły, i wreszcie malarstwo, doskonałą próbę uchwycenia piękna krajobrazów w Przegorzałach. Wyjątkowo ciekawy akcent nieantropocentryczny w tej ekspozycji stanowi do złudzenia przypominająca wiewiórkę "rzeźba" wykonana przez bobry. Miasto, sztuka i przyroda splatają się w jeden warkocz, co nawiązuje do najnowszego pomysłu artystki. Jego zarys można zobaczyć w ostatniej sali. Akcja ratunkowa dla kolejnej rzeki nazwana została "Warkocze Białki" z uwagi na jej charakterystyczny bieg. Cecylia zaprasza wszystkich do wspólnego splatania kolorowych wstążek, aby powstała swoista lina, odgradzająca symbolicznie dzikie piękno nadrzecznej przyrody od koparek i betoniarek, reprezentujących niepotrzebne i nieprzemyślane odgórne urzędnicze ustalenia w zakresie regulacji systemów wodnych, boleśnie ingerujące w naturę i przeczące zasadom zrównoważonego rozwoju. Wystawa w Bunkrze Sztuki potrwa do 14 kwietnia.
Ciekawy wernisaż:) Dziękuję za udział w zabawie i życzę powodzenia w losowaniu:)
OdpowiedzUsuńDość nietypowa wystawa ;) Dziękuję za odwiedziny ;)
UsuńWitam. Chciałabym zaprosić Cię na "Książeczki synka i córeczki" oraz na "Babylandię" na dwie zabawy, w obu do wygrania ciekawe książki, ale nie tylko, bo jest również kilka sztuk biżuterii hand-made i drobiazgów do tworzenia biżuterii :) Nie chce narażać się wklejając bezpośrednio linki, ale jeżeli byłabyś zainteresowana to blogi znajdziesz w moim profilu :) Może miałabyś ochotę wziąć udział? Nie żebym namawiała, po prostu polecam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Mnie nie trzeba namawiać - uwielbiam konkursy, więc z przyjemnością dołączę do Twoich zabaw ;) Buziaki ;)
UsuńOryginalna wystawa:) Ekologiczna bardzo:)
OdpowiedzUsuńWiele projektów Cecylii przekracza umowną granicę pomiędzy sztuką a ekologią ;)
UsuńNiespotykana, porywająca. Domyślam się, że "na żywo" emocje są silniejsze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dokładnie - fotografie są tylko namiastką rzeczywistości ;)
Usuń