Nie zwracałam uwagi na kulinarne upodobania bohaterów literackich. Okazuje się, że można w nich odnaleźć odniesienia do mitów i tradycji. Martyna odkryła na kartach młodzieżowej powieści złote jabłka Hesperyd, zmaterializowała je i tym samym wygrała walkowerem mały upominek w moim wyzwaniu. Jaki? Opowiem o nim więcej w następnym poście, wprowadzając Was w temat nowego wyzwania, czyli starożytny Rzym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz