Wielu bohaterów gruzińskiej historii niszczeje w samotności na skalistych wzgórzach. Jedynym śladem zainteresowania są tablice informujące o wpisie na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Twierdzę Khertvisi najczęściej odwiedzają krowy, uznałam podczas omijania bogatego zdobnictwa pamiątkowymi plackami.
Według gruzińskich kronikarzy, pierwsza warownia powstała w tym miejscu już w IV i III w. p.n.e., a jej mury były świadkiem bitwy Aleksandra III Macedońskiego. Strategiczna lokalizacja pozwalała kontrolować drogi do Armenii oraz Bizancjum. Ostateczny kształt nadały twierdzy liczne przebudowy w okresie średniowiecza. Wyodrębniono cytadelę i mury obronne. Od strony północno-zachodniej zachował się tunel prowadzący do rzeki, który służył do dostarczania wody i łączności w przypadku oblężenia ze światem zewnętrznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz