Wyjątkowo nie lubię słowa "jednorazowy". Przedmioty, w których dostrzegam potencjał reanimacyjny, trafiają do mojego Magazynu Przydasiów. A kiedy przychodzi czas i melodia, przystępuję do nadawania im nowej funkcjonalności. Przez ostatnie miesiące uzbierało się sporo wafli pod kufle. Teraz trafiły na stół operacyjny, a po zabiegach decoupage'owych służyć będą bardzo długo. Zapraszam do obejrzenia przykładowych fotografii. Zdradzę też, że szykuję dla Was tutorial.
świetne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńCudnie wyglądają:) A fiołki - marzenie!
OdpowiedzUsuńU mnie na pierwszym miejscu gustowym - fiołki i czarna koronka ;)
Usuńi to lubię :-) ja też zbieram...tzn mój dziadek podkładki i ostatnio mu zabrałam....przydadzą sie jak udostępnisz tutka
OdpowiedzUsuńTutek dojrzewa do publikacji ;)
UsuńTy szykuj tutorial a ja jutro kradnę z pubu podkładki! :D fantastycznie wyszły :)
OdpowiedzUsuńWeź spory zapas, najlepiej się robi hurtowo ;)
UsuńWow,piękne wszystkie;)))Ta koronkowa podkładka najbardziej rzuciła mi się w oczy,jest bardzo oryginalna.Uwielbiam ten Twój upcykling;)
OdpowiedzUsuńU mnie też koronka w czołówce rankingu ;)
UsuńŚwietne! Nie potrafię wybrać najładniejszego...
OdpowiedzUsuńZależy od stylu mieszkania ;) U mnie pasuje wszystko, co fioletowe ;)
UsuńTeż mam takie - może coś wydłubię;)
OdpowiedzUsuńW sobotę zdradzę instrukcję ;)
UsuńAle ładne podkładki:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuń