poniedziałek, 21 stycznia 2013

Krople liliowej rosy

Ostatnie dni przybijały swoją ponurowatością. Zmroziły moją energię witalną. Dookoła domu zrobiło się ogromne lodowisko, zastanawiam się, czy nie wyciągnąć łyżew. A jednak na mojej twarzy promienieje uśmiech w rozmiarze XXL, a to za sprawą Joasi, której niniejszym serdecznie dziękuję za niezwykły naszyjnik. "Krople liliowej rosy" to mój pomysł w konkursie na nazwę tej prześlicznej kolii i rozpiera mnie duma, że akurat on się spodobał.



3 komentarze:

  1. Dziękuję :)))))))))))) Uwielbiam bawić się słowami i skojarzeniami oraz uwielbiam, kiedy komuś efekt mojej zabawy się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń