Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

czwartek, 6 kwietnia 2017

Kościół a państwo w pierwszych wiekach chrześcijaństwa

Spór kompetencyjny pomiędzy Kościołem a władzą świecką towarzyszy chrześcijaństwu od chwili przyjmowania oficjalnej religii przez kolejne państwa. Cezaropapizm stanowił próbę supremacji władzy świeckiej nad duchowną. Reakcją na cezaropapizm był papocezaryzm, w którym nadrzędną funkcję pełniła władza duchowna. Wielu autorów chrześcijańskich wyrażało swoje stanowisko w tej sprawie.

Teofil z Antiochii podkreślał, że cesarz nie jest Bogiem. Nie można modlić się do niego, ale należy go szanować i wznosić za niego modły. Rola cesarza sprowadza się do funkcji boskiego namiestnika, który powinien podejmować sprawiedliwe decyzje. Teofil wskazywał na analogię w rezerwacji tytułu cesarskiego i zakazu posługiwania się nim przez podległych urzędników.

Orygenes twierdził, że chrześcijanie są solą państwa. Zakwestionował zalecane przez Celsusa zabieganie o przychylność władców, szczególnie gdy dopuszczają się oni tyranii. Podkreślał, że przecież nie wszystkie sprawy ziemskie zostały dane królowi i nie wszystkie dary w życiu pochodzą od króla, ale od Boga i jego opatrzności. Król otrzymuje berło od Tego, który "ustanawia i znosi królestwa" oraz "nad ziemią wzbudza pożytecznego władcę czasu swego". Orygenes odwoływał się do konieczności nawrócenia wszystkich Rzymian i całkowitego zdania się na moc Bożą. Wskazywał na zjednoczenie we wspólnej modlitwie jako gwarancję pokoju. Ludzie Boga są solą, która utrzymuje istnienie świata, a wszystkie ziemskie sprawy mogą istnieć jedynie do czasu, gdy sól nie ulegnie rozkładowi.

W pertraktacjach papieża Liberiusza z cesarzem Konstancjuszem w sprawie biskupa Atanazego papież postawiony został przed sądem cesarza. Liberiusz bronił Atanazego, argumentując, że chrześcijanom obce jest skazanie człowieka na podstawie oszczerstw ze strachu i obawy przez niełaską cesarza. W rozmowach uczestniczył biskup Epiktet, który podważał wypowiedzi papieża, zarzucając Liberiuszowi, że nie kieruje się obroną wiary, ale pragnieniem wygrania dysputy z cesarzem. Papież jednak trwał przy swoim stanowisku, że niewinny człowiek nie może zostać napiętnowany, a prawa kościelne są dla niego ważniejsze niż przebywanie w Rzymie. Cesarz zesłał Liberiusza na wygnanie, posyłając mu pieniądze na podróż. Papież odmówił ich przyjęcia, podobnie jak kolejnych sum, przesyłanych przez cesarzową oraz przyniesionych przez eunucha Euzebiusza.

W liście Ambrożego z Mediolanu pojawiło się wezwanie cesarza do pokuty. Biskup Ambroży powołał się na przyjaźń z cesarzem Teodozjuszem i podkreślał brak wątpliwości w jego bogobojność, ale zakwestionował odebranie mu prawa przysłuchiwania się obradom oraz przemawiania z urzędu. Z tego powodu nie mógł zapobiec błędnej decyzji cesarza, która doprowadziła do rzezi niewinnych ludzi. Jako jedyną szansę dla cesarza Ambroży wskazał pokutę kościelną, przywołując przypowieść o królu-proroku Dawidzie i własny sen, w którym Bóg zakazał biskupowi odprawiania Mszy świętej w obecności grzesznego cesarza. Zaznaczył, że pomimo swojego wielkiego oddania cesarzowi inaczej postąpić nie może, ponieważ ponad wszystko musi stawiać Boga.

Papież Leon napisał, że troska o Kościół jest troską o państwo. W liście do cesarza Teodozjusza skrytykował postanowienia Soboru w Efezie i wezwał do zwołania soboru na ziemi italskiej, zaznaczając, że tylko zachowanie czystości wiary może uchronić przed gniewem Boga. W konkluzji zaznaczył, że duchowni, troszcząc się o sprawy Kościoła, troszczą się równocześnie o sprawy Cesarstwa i jego dobro, aby cesarz mógł rządzić swoimi prowincjami w sprawiedliwości i pokoju. W zamian za obronę przed heretykami niewzruszonego stanowiska Kościoła Leon gwarantował, że cesarza będzie bronić prawica Chrystusa.

Papież Gelazy zdefiniował dwie władze. W liście do cesarza Anastazego wskazuje, że dwie naczelne władze rządzą światem: uświęcona powaga biskupów i zwierzchność cesarska, przy czym większe brzemię spoczywa na kapłanach, ponieważ będą oni odpowiadać przed sądem Boskim nawet za samych królów rządzących ludźmi. Cesarz zgodnie z kanonem religii powinien okazać się podległy, a nie wydawać rozkazy. Powinien z równą gorliwością słuchać tych, którzy zostali ustanowieni szafarzami tajemnic otaczanych czcią, z jaką oni słuchają praw cesarza w dziedzinie prawnego porządku publicznego. Władza została nadana z woli Najwyższego i jemu musi być podporządkowana.

Cesarz Justynian wskazał na konieczność harmonii w relacjach cesarz i kapłan. Kapłaństwo i władzę cesarską uznał za największe spośród darów Bożych dla ludzkości. Zaakcentował, że obie władze wywodzą się z tego samego źródła i czynią doskonalszym życie ludzkie. Kapłan, spełniający posługi w rzeczach Bożych, zanosił modły za cesarza. Cesarz, odpowiedzialny za sprawy ludzkie, musiał okazywać szacunek kapłanowi.

Fakundus z Hermiane promował pochwałę wolności chrześcijańskiej. Za wzór do naśladowania podawał najpobożniejszego cesarza Leona, napominającego kapłanów, że mają mieć przed oczyma tylko bojaźń przed Bogiem wszechmogącym oraz że będą musieli zdać rachunek przed majestatem Boskim. Krytykował cesarza Konstancjusza za uzurpowanie sobie w Kościele prawa, które mu nie przysługiwało. Samowolną dyskusję o rzeczach Boskich uznał, za cesarzem Marcjanem, za świętokradztwo. Twierdził, że nikt nie oddaje lepiej chwały Bogu od tego, który uznaje nadane mu przez Boga uprawnienia, ale nie rości sobie prawa do spraw powierzonych innym. Tylko sam Chrystus był równocześnie królem i kapłanem. Rozdzielał Swoje dary pomiędzy różne osoby, odmawiając królom prawa do tego, co przysługuje jedynie kapłanom.

Anastazy Apokryzjariusz zanotował w relacji rozmów z Maksymem Wyznawcą wypowiedź patrycjuszy, że papieża trzeba zetrzeć na proch. Opat Maksym kwestionował uznawanie ważności synodów ze względu na fakt zwołania ich przez cesarza, a nie prawdziwość przyjętych dogmatów. Nakazał cesarzowi wysłanie pisma do papieża z wezwaniem do uznania nauk Ojców świętych. Wobec utrzymania herezji istnienia jednej woli i jednej energii w Chrystusie Maksym wzgardził zaszczytami obiecywanymi przez cesarza i odmówił powrotu do wspólnoty. Uważał, że przemilczanie jest tym samym, co usuwanie słów. Za nieposłuszeństwo wobec cesarza został zamknięty w więzieniu.

Papież Grzegorz II twierdził, że tylko Chrystus jest kapłanem i królem. Zarzucał cesarzowi Leonowi III trwanie przy błędnych poglądach, że jest jednocześnie cesarzem i kapłanem. Chwalił wcześniejszych cesarzy, którzy sprawowali rządy jak Bóg przykazał, w zupełnej zgodzie z biskupami. Podstawą sporu był ikonoklazm. Grzegorz II krytykował ogołocenie kościołów przez Leona III z obrazów i rzeźb. Podkreślał, że czymś inny jest nauczanie w zakresie dogmatów kościelnych, a czymś innym czysto ziemska zdolność kierowania światem. Podstawowa różnica między biskupem a cesarzem polega na innym sposobie wymierzania kary za popełnione zbrodnie. W Kościele wyrażenie skruchy i pokuta czyni człowieka nowym, wolnym od grzechu "naczyniem wybranym". Przestępcy w prawie cywilnym grozi konfiskata mienia, a potem wygnanie lub śmierć, bez prawa powrotu na łono wspólnoty.



*Artykuł opracowany na podstawie książki: H. Rahner, Kościół i państwo we wczesnym chrześcijaństwie, Warszawa 1986.


sobota, 1 kwietnia 2017

Kultura i Subkultura. Część 10

W ramach świętowania Prima Aprilis Kultura i Subkultura postanowiły podzielić się z Wami swoimi kocimi sucharkami. Smacznego!