Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

wtorek, 1 listopada 2016

Jak smakuje współpraca z Hindusami

Zadomowiłam się na Uniwersytecie Jagiellońskim i zaczęłam wypuszczać się na inne piętra. W ramach zajęć dodatkowych zgłębiam zagadnienia różnic kulturowych oraz problemy związane ze stereotypizacją w Katedrze Porównawczych Studiów Cywilizacji.


W praktyce o wiele łatwiej jest zrozumieć mentalność przedstawicieli innych kultur. Podczas warsztatów "Curry up, czyli jak smakuje współpraca z Hindusami" zostaliśmy podzieleni na trzy grupy: czerwonych, brązowych i niebieskich. Każda drużyna dostała wytyczne, w jaki sposób jej przedstawiciele powinni mówić i jak się zachowywać. Bez świadomości celów, jakie przyświecają innym, musieliśmy zrealizować wspólny projekt.


My, czerwoni, byliśmy agresywni, pewni siebie, przebojowi, uparci. Nie znaliśmy instrukcji, jakie otrzymały inne grupy. Pierwsza konfrontacja zakończyła się fiaskiem. Dopiero wypracowanie kompromisu doprowadziło do sukcesu. Przy okazji dowiedzieliśmy się, jakie czynniki ukształtowały kulturę indyjską: cykliczny czas, społeczeństwo hierarchiczne, kastowość, sukces materialny, podejmowanie ryzyka, lojalność wobec rodziny i grupy zawodowej, relacje jako podstawa biznesu, negocjowanie prawdy, kompleks wobec kolonizatora, duma z kraju, pokojowe nastawienie, docenianie doskonałości, tolerancja różnorodności, kreatywność, elastyczność, emocjonalność i pokazywanie uczuć oraz aranżowane małżeństwa.

Wiele filmów porusza problem zderzenia kultury zachodniej ze wschodnią. Akcja "Outsourced" w reżyserii Johna Jeffcoata kręci się wokół tematyki przenoszenia obsługi telemarketingowej firm do "tańszych" krajów. Pracownicy takiego call center muszą przystosować się do stref czasowych, nauczyć zwyczajów i powiedzonek swoich klientów, a nawet topografii ich miejsc zamieszkania, aby udawać, że centrum obsługi znajduje się w Ameryce. Dopiero zrozumienie mentalności Hindusów, wyłącznie dzięki pomocy empatycznej Ashy, pozwala Toddowi przeszkolić ekipę i skrócić czas rozmowy z klientem do wymaganych standardów.

Mniej wiarygodnie przedstawia się konfrontacja kultur w obrazie Lasse Hanströma zatytułowanym "Podróż na sto stóp". Bohaterów ubrano w kostiumy stereotypów. Francuzka, Madame Mallory, jest elegancka, chłodna, pozbawiona emocji, zdystansowana i niedostępna. Rubaszni Hindusi otaczają się kiczem z pozłacanego plastiku. Prawdziwy wydaje się jedynie kunszt kuchni, z której słyną te kraje. Do porozumienia dochodzi dopiero w wyniku poczucia winy Mallory, której wcześniejsze zachowanie o mało nie doprowadziło do tragedii. Moim zdaniem, potraktowanie jedzenia jako ponadkulturowego łącznika między ludźmi, wydaje się jednak mocno naciągane.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz