Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

sobota, 30 stycznia 2016

Roztargnione warkoczyki

Ciągle o czymś zapominam. Dodzwonienie się do mnie graniczy z cudem, bo regularnie wychodzę z domu bez komórki albo nie włączam dźwięku po zajęciach. Uciekają przede mną magiczne momenty, bo cóż z tego, że mam przy sobie aparat fotograficzny, skoro karta SD utkwiła w komputerze. Potrzebne dokumenty notorycznie ukrywają się w niewłaściwej torebce. Brakuje mi trąby, żeby zawiązywać sobie przypominające supełki. 


Metodą na roztargnienie mogą być koraliki na breloczku. Oczywiście, pod warunkiem, że wezmę go ze sobą. Wyplotłam dwa warkoczyki z czterech sznurków w ramach zadania domowego w makramowej szkole u Joasi. Zdążyłam w ostatniej chwili, ale nie wynika to z mojego zapominalstwa, tylko z braku czasu.



2 komentarze:

  1. Takie breloczki zawsze się przydają, a i zadanie odrpbione, bo przecież warkoczyki są i to poczwórne:) a właściwie poósme, bo przecież razy dwa;)
    Teraz będziesz miała na czym wiązać supełki;)
    Ale wcale nie na ostatnią chwilę, bo jeszcze żabcia pracuje do 10:)
    Pozdrawiam serdecznie i zyczę odpoczynku, bo pewnie to jest przyczyna tego roztargnienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moniu nieźle się zakręciłaś i w jakich ładnych kolorach. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń