Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

niedziela, 13 września 2015

Latające oliwki

Kolor wrześniowej zabawy u Danutki wywołał u mnie podwójny uśmiech. Po pierwsze, bardzo lubię ten odcień zieleni. Moja garderoba składa się z czterech, bardzo nierównych, części: fioletowej - artystycznej, czarnej - ogólnego użytku, oliwkowej - na wyprawy rozmaite oraz niebieskiej - do pracy. Po drugie, akurat taka robótka wyszła spod moich rąk. Połowa uśmiechu ulotniła się jednak po doczytaniu wytycznych. Brakowało mi drugiego koloru. Motylki musiały szybko się rozmnożyć. W pracy wykorzystałam węzły: płaski, żebrowy i frywolitkowy. W dwukolorowej wersji bazą dolnych skrzydełek są zawleczki od mleka.




Przetestowałam kamuflaż w krzakach. Sprawdza się znakomicie. Czekam zatem na propozycje wycieczek, aby motylki mogły się wyszaleć na łonie natury. Moje makramki zgłaszam do wrześniowej edycji cyklicznych kolorków u Danutki.




30 komentarzy:

  1. Monia ile Ty mleka musisz wypić ;-)żeby takie odlotowe motylki zrobić. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze jestem pełna podziwu jeśli chodzi o tego typu prace. Dla mnie to niesamowite, że można takie coś pozawiązywać. Cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne motylki nic tylko podziwiać pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, wspaniałe frywolitkowe kolczyki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne motylki:) Podziwiam za te wszystkie węzły, jakie wykorzystałaś, by stworzyć takie filigranowe cudeńka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Monia motylki wyszły Ci kapitalnie,pięknie udało Ci się poprzeplatać te skrzydełka makramowe.Mnie te węzełki żebrowe dały w kość jak żadne,a Tobie tak wszystko pięknie idzie .Mam wrażenie ,że z makramy potrafisz zrobisz wszystko .
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na kolejny miesiąc z nadzieją ,że znów będziesz z nami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Urocze te motylki. Chętnie bym się nauczyła jak takie cuda wyczarować. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem jak Ty to robisz,że tych supełeczków takie cuda wychodzą,motylki są urocze,ja bym je użyła jako zawieszek na oknach,lub firankach,cudnie by wyglądały

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne makramowe motylki! Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. przepiękne, pomysłowe i oryginalne:) Jestem pod wrazeniem, nie wiem, czy bym takie potrafiła:)
    A przy okazji, możesz je dorzucić do zadania makramowego, nie ma ograniczeń, a przecież węzeł frywolitkowy jest:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne makramki :) Widać, że sznureczki się Ciebie słuchają :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczne motyle. Masz zacięcie do tych przeplatanek. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe motylki, gratuluję wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja ciotka jak komuś się coś wyjątkowo udało to powiadała-warto Ci jeść dawać-:))))to ja powtórzę za nią:))warto oj warto:))

    OdpowiedzUsuń
  15. kolor nie mój, ale wzór i wykonanie świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zachwyciłam się tymi motylkami :-)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Warto było podjąć trudy makramowe. Efekty bardzo interesujące. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne kolczyki motylkowe. Uroczo wygladają.

    OdpowiedzUsuń
  19. Podziwiam ... bo ślicznie wyglądają i prezentują się te makramowe motylki . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne wielce efektowne latające motylki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Motylki obłędne, nawet nie jestem w stanie ogarnąć, ile musiałaś się nasłupłać. I zafascynowały mnie te zawleczki od mleka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Motylki są śliczne! Nie powinny się kamuflować, tylko eksponować! ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. ciekawe te motylki,
    to sie w przyrodzie chyba mimikra nazywa ;-D

    OdpowiedzUsuń