Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

piątek, 6 marca 2015

Mocna kawa wcale nie jest taka zła

Od kawy jestem uzależniona. Wiaderkami ją pochłaniam, chociaż raczej w wersji łagodnej i z dodatkiem dużej ilości mleka. Nie spodziewałam się, że tak bardzo rozsmakuję się w tej wyrazistej esencji, w dodatku polskiej produkcji. Film w reżyserii Aleksandra Pietrzaka, zatytułowany "Mocna kawa wcale nie jest taka zła" zachwycił nie tylko mnie, ale również moich kinowych towarzyszy: Wojtka, Maćka oraz Kubę. Na tą aromatyczną ucztę, połączoną ze spotkaniem z Marianem Dziędzielem, zaprosiła nas Etiuda&Anima.

Błyskotliwe dialogi, świetna gra aktorska i fontanny śmiechu tryskające z komizmu sytuacji - tak w skrócie można podsumować tą opowieść. A jednak gdzieś pod płaszczykiem ironii i lekkości poruszone zostały bardzo poważne tematy. Konflikty pomiędzy rodzicami na trwałe okaleczają psychikę dziecka, w rozbitej rodzinie zatracają się relacje i gubią się uczucia, a o więzach krwi pamięta się już tylko wypełniając urzędowe dokumenty. 

Spotkanie Jacka i Łukasza wypełnione jest początkowo całkowitym brakiem zaufania, niedopowiedzeniami i żalami. Zapewne nie udałoby im się przełamać lodów, gdyby nie pomoc doświadczonej życiowo kobiety, Wandy. Bohaterowie powoli odkrywają samych siebie i zaczynają dostrzegać własne błędy. Pozorna komedia, jednak bez zbędnego moralizatorstwa, zaczyna zmuszać do refleksji i przekazuje kilka życiowych prawd.

Podstawową, moim zdaniem, wadą filmu jest jego krótki metraż. Wiele wątków, jak choćby dalszy los małego drugoplanowego uciekiniera, aż się prosi o dodatkowe rozwinięcie. Być może reżyser dopisze w nieodległej przyszłości swój łańcuch zdarzeń. A ja zapraszam Was na kilkadziesiąt minut dobrego kina.

Informacje dla zainteresowanych: 
reżyseria - Aleksander Pietrzak
scenariusz - Aleksander Pietrzak
w rolach głównych - Marian Dziędziel, Wojciech Mecwaldowski, Dorota Pomykała
produkcja - Polska, 2014

Źródło: http://www.filmweb.pl


8 komentarzy:

  1. A czy może pani powiedzieć jak było na spotkaniu z artystami po projekcji filmu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po projekcji spotkaliśmy się z Marianem Dziędzielem - niezwykły człowiek, otwarty, radosny, bez scenicznej maniery, z rękawa sypał anegdotami, zarówno związanymi z samym filmem, jak i z prywatnymi przygodami na wsi ;) Kolejna okazja do spotkania i rozmowy z tym aktorem - 27 kwietnia po projekcji filmu "Mój Nikifor" o godzinie 19:00 w Małopolskim Ogrodzie Sztuki, przy ul. Rajskiej 12 w Krakowie ;)

      Usuń
    2. A była pani Dorota Pomykała?

      Usuń
    3. Niestety, pani Dorota nie mogła uczestniczyć, ale mam nadzieję, że nadarzy się jeszcze okazja do spotkania z nią ;)

      Usuń
    4. Aha, szkoda : (
      Dziękuję serdecznie za recenzję!

      Usuń
    5. Dziękuję za zainteresowanie, pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Rzeczywiście dobre kino,dzięki za podpowiedź :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie też widziałam kilka ciekawych propozycji ;)

      Usuń