Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

niedziela, 31 sierpnia 2014

Wernisaż wystawy Klaudii Kudelskiej

Krakowski czas płynie inaczej. W Otwartej Pracowni panuje teraz zima, bardzo długa, ale szczęśliwie wyjątkowo ciepła. W dniu 22 sierpnia 2014 r. zainaugurowano wystawę bardzo osobistych prac Klaudii Kudelskiej zatytułowaną właśnie "Długa, długa zima." Ekspozycja dostępna będzie do 16 września br.

Z Klaudią Kudelską                                                                                  Klaudia Kudelska


Tytułowa zima jest projekcją wewnętrznych rozterek autorki. Złamane serce wywołało paraliż zmysłów i zmroziło uczucia. W półśnie Klaudia szukała wyciszenia w lesie, zbierając rozmaite przedmioty, zaintrygowana ich dziwaczną formą lub ich niedopowiedzianą historią. Sportretowane na płótnie stały się częścią wystawy. Uzupełnienie zimowego stanu ducha to cykl kobiecych postaci: zamyślonych, nieobecnych, uśpionych. Część z nich uchwycona została w pozycji embrionalnej.

Klaudię dostrzec można na każdym z jej obrazów, nie tylko na tym wskazanym przez nią autoportrecie. Za pomocą pędzla utrwaliła na malowidłach fragmenty samej siebie: delikatność, wrażliwość, niepewność, zagubienie. Nawet pozornie ostre, surowe i twarde przedmioty wydają się złagodzone, pastelowe i uspokojone.



W pracach Klaudii odnaleźć można również echa twórczości uznanych malarzy. Inspiracją do portretu dziewczynki z ważką był René Magritte. Uznałyśmy jednak z Olą, że ciasteczka są o wiele smaczniejsze od owadów. 



sobota, 30 sierpnia 2014

Pocztówka z Krynicy

Niespodziewanie musiałam wyjechać na kilka dni do Krynicy. W mojej fascynacji naturą, nie mogłam sobie odmówić spaceru po lesie, rozciągającym się na stokach Góry Parkowej. Sam szczyt ma 741 m.n.p.m. i do dzisiaj zachował się pierwotny układ ścieżek z osiemnastego wieku. 


Niestety, teren jest bardzo zaniedbany. Drewniana architektura uległa zniszczeniu, a tor saneczkowy całkowicie się rozsypał. Turyści wszędzie składają swoje podpisy w formie śmieci. Ogólne poczucie zniesmaczenia rekompensuje przyroda. Owoce jeżyn (Rubus L.) są nie tylko smaczne, ale działają też bardzo pozytywnie na układ trawienny i posiadają właściwości uspokajające. Zabawnie brzmi dosłowne tłumaczenie łacińskiej nazwy niezapominajek: Myosotis L. oznacza "mysie uszko". Z kałuży łypało na mnie brunatne, ropuchowate oko, ale oślizgłe stworzenia nie wzbudzają mojej sympatii.



Na zachodnim stoku Góry Parkowej znajdują się cztery jeziorka osuwiskowe zwane Czaplimi Stawami. Gromadzi się tam wiele gatunków wodnego ptactwa z rodziny kaczkowatych. Udało mi się spotkać nawet brzydkie kaczątko, choć określenie to wydaje mi się krzywdzące dla tego łabędziego malucha pokrytego szarym puchem.


Łabędź niemy (Cygnus olor) zaliczany jest do ptasiej arystokracji, a właściciele ogrodów zabiegają o jego obecność na swoich terenach. Paradoksalnie, obecne władze Krakowa uparcie odmawiają łabędziom powrotu na Planty oraz do Parku Krakowskiego, tłumacząc się dziurą budżetową, do której... same doprowadziły. Największym wrogiem tych ptaków są ludzie. Karmienie chlebem powoduje deformację skrzydeł, uniemożliwiając w efekcie latanie. Łabędzie uwielbiają mniszek lekarski, więc, jeśli odczujecie silną potrzebę poczęstowania ich, narwijcie po prostu trochę liści.



Białogłowy osobnik z dwoma czarnymi pręgami na potylicy to gęś tybetańska, zwana też indyjską (Anser indicus). W Polsce pojawia się sporadycznie, dołączając do stad innych gęsi. Równie rzadko do naszego kraju zagląda bernikla białolica (Branta leucopsis). Charakteryzuje się białą głową i czarną potylicą. 



piątek, 29 sierpnia 2014

Wegan piknik 3

W dniu 16 sierpnia 2014 r. wszystkie istoty bezmięsne świętowały na krakowskim Kazimierzu. W Kolektywie Dajwór odbyła się trzecia edycja wegańskiego pikniku. Na rekonesans wybraliśmy się z Violą, Przemkiem i Karolkiem.


Wybór smakołyków był ogromny: mnóstwo słodkości, wegańskie sushi, przekąski, ciepłe potrawy, zdrowe przetwory czy półprodukty ekologiczne. Najdłuższa kolejka ustawiła się do sklepiku z lodami. Skorzystać można też było z porad w zakresie zdrowego żywienia. Wesołe koszulki, torby oraz gadżety z promującymi weganizm hasłami czekały na swoich nowych właścicieli. Przez stosunkowo niewielką powierzchnię wystawienniczą przewinęły się tłumy smakoszy. Ku mojemu zdziwieniu, na ulicy pojawił się nawet tramwaj, choć przez dziesiątki lat torowisko było nieczynne. Najbardziej zaskoczeni byli kierowcy autobusów, przyzwyczajeni do beztroskiego parkowania w tym miejscu.



Nie zamierzam nikomu zaglądać do talerza, ale uważam, że warto zrezygnować z potraw mięsnych. Podczas ostatnich badań u dietetyczki okazało się, że moje ciało jest o 7 lat młodsze od mojej metryki. Myślę, że to wystarczająca rekomendacja do zmiany sposobu żywienia. Plakietki z jarmużem przypomniały mi o sprawdzonym przepisie na kotleciki. Może spróbujecie?

Przepis na kotleciki z jarmużem

Składniki:

2 średnie ziemniaki
sól i pieprz do smaku
1 łyżka oliwy z oliwek
1/4 cebuli
2 łyżki tartego sera żółtego
ok. 50g jarmużu
łyżeczka mąki ziemniaczanej


Ziemniaki należy obrać, pokroić w dużą kostkę i gotować około 10 minut, aż zmiękną. 
Cebulę trzeba obrać i pokroić w kostkę. 
Odcedzone ziemniaki ubija się z solą i pieprzem. 
Na oleju rozgrzanym na patelni podsmaża się cebulę, aż się zeszkli . 
Dodaje się ją do ziemniaków, na wierzch sypie ser, dobrze miesza i zostawia do przestudzenia. 
Jarmuż należy umyć, usunąć grube nerwy, pokroić w paski i gotować na parze przez 4 minuty. 
Jarmuż miesza się z przygotowaną wcześniej masą, dodaje się mąkę ziemniaczaną i formuje kotlety. 
Smaży się je krótko z dwóch stron, aż nabiorą złotego koloru.



Piękna pogoda zaprosiła nas na spacer po Kazimierzu. Odwiedziliśmy również Żywą Pracownię, ale o powodach i skutkach tej wizyty opowiem Wam przy innej okazji.



czwartek, 28 sierpnia 2014

Torebki z papierków

W podwórku kamienicy przy ul. Sławkowskiej 11 ukryty jest sklepik, którego właścicielka, Agnieszka Rochon, uwielbia przedmioty piękne, niezwykłe i stworzone przez polskich rękodzielników. Na pochwałę szczególnie zasługuje promowanie sztuki upcyklingowej. Właśnie takie różne odzyskane skarby znaleźć można w butiku PAON nonchalant. Wybrałam się tam, w towarzystwie Basi, Marty i Krysi, na prezentację drugiego życia papierowych odpadów codzienności. Nie mogłyśmy się oczywiście powstrzymać od zrobienia małej spontanicznej sesji fotograficznej.


Agnieszka Rochon

Wystawa torebek z papierków odbyła się w dniu 15 sierpnia 2014 r. Podczas wieczoru Agnieszka zaprezentowała prace sygnowane trzema markami: PIUECO, FRILLS oraz MAKKIREQU. Projektanci z tej pierwszej i tej drugiej wyplatają swoje wyroby z modułów, natomiast trzecia autorka specjalizuje się w papierowej wiklinie. Niektóre papierki nie pozostają anonimowe i artyści zdradzają ich pochodzenie: wykorzystują na przykład opakowania po słodyczach, komiksy, plakaty, obrazki, zapisy nutowe, itd. Jak podkreśliła nasza gospodyni, wszystkie eksponaty połączyło kreatywne podejście do tradycyjnych rękodzielniczych technik, świadome odpowiedzialności za otaczające nas środowisko naturalne.



W butiku nabyć można nie tylko torebki i inne modne dodatki. Zostałam poproszona o prezentację "na ludziu" jednego z ażurowych wdzianek. Leżało idealnie i pewnie skusiłabym się na zakup, gdyby kolorystyka podążała w stronę fioletu.



poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Poszukiwanie roślin jadalnych w miejskim parku

Pogoda w czwartkowe popołudnie, 14 sierpnia br., straszyła burymi chmurami. Uzbroiłam się w groźny parasol do ich rozganiania. Efekt psychologiczny zadziałał i nie uroniły ani jednej kropli deszczu, pozwalając na odkrywanie zielonych tajemnic. Na spacer po Parku Jordana zaprosił nas portal Małopolska To Go. Wiedzą botaniczną podzielił się z nami Karol Szurdak. W ciągu dwóch godzin poznaliśmy imiona wielu gatunków roślin. Znacznie dłużej przepisywałam na komputerze te moje spacerowe notatki o kulinarnych i medycznych zaletach parkowej flory. Oczywiście, nieco je uzupełniłam encyklopedycznymi informacjami.

Z Karolem Szurdakiem

Karol Szurdak                                                             szczawik zajęczy

komosa biała                                                              bluszczyk kurdybanek

Cis pospolity (Taxus baccata L.) występuje w formie niewysokiego drzewa lub krzewu. Zimozielone igły są spłaszczone, lekko wygięte, miękkie i osadzone na krótkim, cienkim ogonku. Nasiona to brązowe, ostro zakończone kulki, otoczone charakterystyczną czerwoną, kubkowatą osnówką. Roślina jest trująca. 
We wszystkich częściach rośliny, oprócz osnówki, znajdują się duże ilości trujących związków, przede wszystkim taksyna. Na potwierdzenie swoich słów 
nasz przewodnik zjadł taką osnówkę. Odwar z igieł był kiedyś stosowany przy niedociśnieniu krwi. Z cisów izolowane są substancje, z których produkuje się preparaty przeciwnowotworowe używane w leczeniu nowotworów jajników, piersi, płuc, prostaty, żołądka, głowy i szyi.

Dąb (Quercus L.) - do tego rodzaju należy około 200 gatunków drzew. Ułożone skrętolegle liście wyglądają na fantazyjnie powycinane nożyczkami. Orzechy, zwane żołędziami, osadzone są pojedynczo w  miseczkach, gęsto pokrytych drobnymi łuskami. Kora, pozyskiwana z roślin jednorocznych, jest składnikiem wielu mieszanek ziołowych, a odwar z kory stosowano też wewnętrznie przy biegunkach, a zewnętrznie przy odmrożeniach i oparzeniach. Niektóre gatunki dębów wytwarzają spadź (tzw. rosę miodową). Żołędzie są bogate w skrobię, ale surowe są toksyczne. Wystarczy jednak obgotować je w wodzie z dodatkiem popiołu 
(1 łyżka popiołu na litr wody), a potem zemleć je, aby uzyskać zdrową, bezglutenową mąkę.

Bez czarny, dziki bez czarny (Sambucus nigra L.) funkcjonuje również pod zwyczajowymi nazwami: bez lekarski, bez pospolity, bzowina, bzina, buzina, hyczka oraz hyćka. Liście tego krzewu są podłużne, łódkowate. Białe kwiaty zebrane są w duże i płaskie baldachogrona. Fioletowo-czarne owoce to mięsiste i lśniące pestkowce. Surowcem zielarskim są kwiaty i dojrzałe owoce. Kwiaty działają moczopędnie, napotnie, przeciwgorączkowo, wykrztuśnie, a zewnętrznie także przeciwzapalnie. Owoce działają przeczyszczająco, napotnie, moczopędnie, przeciwgorączkowo, przeciwbólowo i odtruwająco. Własności lecznicze mają także kora, korzenie i liście. We wszystkich częściach świeżej rośliny występuje sambunigryna i sambucyna, które dla ludzi w większych ilościach są trujące. Gotowanie lub smażenie bez przykrycia usuwa te szkodliwe własności. Karol polecał nam placki z ciasta naleśnikowego z kwiatami bzu. Z dojrzałych owoców można robić konfitury, dżemy, kisiele, soki, wino, można je także suszyć. 
Poznaliśmy przepis na wiktoriańską lemoniadę. Należy zebrać dziesięć baldachów kwiatostanu bzu, zalać posłodzoną wodą (100 g cukru na 0,5 l) i odstawić na noc. Następnego dnia dodać soku z jednej cytryny, 900 g cukru, dopełnić naczynie wodą do 5 litrów i zostawić na kilka dni. I alkohol domowej roboty gotowy.

Komosa biała (Chenopodium album L.) nazywana jest zwyczajowo lebiodą. Matowe liście mają podłużnie rombowy lub prawie lancetowaty kształt. Drobne, zielonawe kwiaty, wyrastają w kłębikach, które z kolei tworzą wiechę lub kłos. Owoce to drobne orzechy otoczone zmięśniałym okwiatem. Do surowców zielarskich należą korzeń i ziele. Wewnętrznie pomaga przy kaszlu i przewlekłym zapaleniu oskrzeli, zewnętrznie stosowano ją na rany. Nasiona i młode liście są jadalne, bywają stosowane zamiast szpinaku. Mają dużo białka (16%), węglowodanów (49%), witaminy C, prowitaminy A. Starsze rośliny są trujące, więc przed spożyciem muszą być gotowane, a wodę odlana. Z nasion można przyrządzać mąki i kasze.

Glistnik jaskółcze ziele (Chelidonium majus L.) posiada silne rozgałęzienia widlaste zakończone jajowatymi, głęboko wcinanymi i karbowanymi liśćmi. Kwitnie na żółto. Owocem jest zielona torebka, pękająca dwiema klapami od nasady ku szczytowi. Roślina zawiera liczne alkaloidy działające rozkurczowo na mięśnie gładkie, a preparaty działają żółciopędnie, przeciwbakteryjnie, uspokajająco oraz przeciwbólowo. Żółto-pomarańczowy sok mleczny stosuje się do usuwania kurzajek, brodawek i liszajów. Glistnik wykorzystywany jest do wytwarzania preparatów homeopatycznych stosowanych w celu regulacji pracy wątroby i dróg żółciowych.

Jasnota biała (Lamium album L.) przypomina pokrzywę, stąd też pochodzą jej ludowe nazwy: biała pokrzywka, głucha pokrzywa, martwa pokrzywa.  Jajowate lub sercowate liście są delikatnie owłosione i mają brzegi grubo piłkowane. Białe kwiaty wyrastają pionowo w okółkach w kątach liści. Nasiona rozsiewane są przez mrówki. Jest rośliną miododajną. Ma działanie przeciwzapalne, wykrztuśne, moczopędne i słabo ściągające. Największe zastosowanie znajduje w leczeniu chorób i dolegliwości kobiecych. Używana jest również w leczeniu stanów zapalnych przewodu pokarmowego, dróg oddechowych i dróg moczowych. 

Szczawik zajęczy (Oxalis acetosella L.) to drobna bylina często mylona z koniczyną z uwagi na serduszkowaty kształt liści. Kwiaty są pięciopłatkowe, białe, z żółtą plamką u nasady. Owoce znajdują się w wydłużonej, 5-kanciastej torebce. Należy do roślin miododajnych. Surowcem zielarskim są liście i kwiatostan. Stłuczone liście przykłada się na rany. W stanach zapalnych dziąseł należy żuć świeże liście. Napój ze świeżych liści obniża gorączkę i działa moczopędnie oraz uzupełnia niedobór witaminy C.

Lipa (Tilia) - ten rodzaj drzew obejmuje około 30 gatunków. Liście ma sercowate, a białe lub żółte kwiaty, zebrane w baldachogrona lub dwuramienne wierzchotki, są miododajne. Owocami są małe orzeszki, które po zmieleniu z suszonym kwiatostanem można zamienić w odpowiednik... mlecznej czekolady. Napar z kwiatów lipy działa napotnie, przeciwgorączkowo, moczopędnie, sokopędnie, uspokajająco oraz przeciwskurczowo. Łagodzi także kaszel.

Babka zwyczajna, babka większa (Plantago maior L.) posiada wiele potocznych określeń: babka szerokolistna, babka pospolita, babka wielka, babka szeroka, podróżnik, skołojna. Liście z szerokojajkowatą blaszką skupione są w przyziemnej różyczce. Kwiaty zebrane są w szczytowe, walcowate kłosy. Na kłosach tych pojawiają się brązowiejące nasionka o działaniu lepszym od siemienia lnianego w walce z chorobą wrzodową. Nasionka mogą też zastąpić sezam w makrobiotycznej przyprawie gomasio. Liście mają działanie wykrztuśne, przeciwzapalne i powlekające (osłaniające). Zewnętrznie przykłada się je na niewielkie zranienia, ukąszenia owadów, zwichnięcia, ropiejące rany, czy owrzodzenia. Świeże liście dodawane są do sałatek, a suszone stosowane jako napar.

Bluszczyk kurdybanek (Glechoma hederacea L.) zwany jest zwyczajowo bluszczykiem ziemnym, kurdybankiem lub obłożnikiem. Zimotrwałe, sercowato okrągławe liście mają karbowane brzegi. Niebieskofioletowe kwiaty przypominają rurkowate kielichy. Nasiona rozsiewane są przez mrówki. Jest rośliną miododajną. Stosowany jest w postaci naparu przy przewlekłych nieżytach dróg oddechowych, astmie, przeciw bólom żołądka, przy schorzeniach pęcherza i kamicy nerkowej. Zewnętrznie używany jest do przemywania ran i w chorobach skóry, ze względu na delikatne działanie ściągające, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Wykorzystywany jest również w kuchni jako przyprawa.

Tasznik pospolity (Capsella bursa pastoris) posiada ciekawe określenia w zależności od regionu: bydlnik – lubelskie, gryczka – Mazowsze, kaletki – Małopolska, sumki pastusze – Podlasie, taszka "chlebek Baby Jagi"- Wielkopolska, tobołki pastusze – kieleckie, babi serek - Kujawy. Liście mają zmienny kształt. Na dole łodygi są większe, przeważnie rozetkowate. Wyżej mają strzałkowatą nasadę. Drobne kwiaty tworzą grono na górnej, nieulistnionej części łodygi. Działa ściągająco, moczopędnie, i przeciwkrwotocznie. W medycynie tybetańskiej stosuje się go do leczenia oczu, biegunki i wzmacniania organizmu. Z uwagi na orzechowy smak znajduje zastosowanie w kuchni do sporządzania sałatek oraz jako dodatek do zup.

Żółtlica, żółtliczka (Galinsoga Ruiz & Pav.ukryła się przy basenie. Lancetowate liście są na brzegach piłkowane. Białe rurkowate kwiaty mają żółtą koronę. W medycynie ludowej używana była do leczenia chorób skóry. Znajduje również zastosowanie w kuchni - można dodawać liści do jajecznicy.

Rdest ptasi, rdest różnolistny (Polygonum aviculare L.) ma interesujące nazwy ludowe: wróble języczki, świńska trawa oraz podorożnik. Listki są drobne, sinozielone, a niepozorne kwiaty - białozielone lub czerwonozielone. Owoce, w formie trójkanciastych orzeszków rozsiewają zwierzęta. Wyciąg z rdestu zwiększa wydalanie moczu, stosowany jest w kamicy nerkowej, przy schorzeniach płucnych, a zewnętrznie przy krwawiących, źle gojących się ranach. Znajduje również zastosowanie jako dodatek do sałatek i przekąsek.

Babka lancetowata, babka wąskolistna, języczki polne (Plantago lanceolata L.) posiada więcej składników aktywnych od swojej szerokolistnej kuzynki. Długie, wąskie liście skupione są w przyziemne rozety. Kwiatki są drobne, niepozorne, białe do brunatnoróżowych, zebrane w gęsty, kulisty lub walcowaty, brunatny kłos. Czerwonobrunatne nasiona w kształcie czółenek osadzone są w jajowatej torebce. Liście stosowane są jako środek wykrztuśny i rozkurczający mięsnie gładkie górnych dróg oddechowych, a także w stanach zapalnych jamy ustnej i krtani. Sok ze świeżych liści albo odwar z liści wysuszonych przyspiesza gojenie ran i regenerację naskórka.

Brzoza brodawkowata, brzoza zwisła (Betula pendula Roth) ze swoim charakterystycznym białym pniem należy do najbardziej rozpoznawalnych drzew. W przewlekłych chorobach dróg moczowych, niewydolności nerek, przy gośćcu i przy łuszczycy stosuje się napar z liści. Działa moczopędnie, odtruwająco i wzmacniająco. Można nim przemywać też suchą i łuszczącą się skórę. Pozyskiwany wiosną sok (oskoła) zawiera głównie fruktozę, liczne sole mineralne (potas, miedź, mangan, fosfor i wapń) oraz witaminę B.

Klon jesionolistny (Acer negundo L.) do Polski introdukowany został z Ameryki. Liście są owalno-lancetowate i zaostrzone o brzegach nieregularnie piłkowanych. Męskie kwiaty mają kształt wiszących pęczków, żeńskie zebrane są w grona. Owocem jest jednostronnie oskrzydlony orzeszek, który na roślinie połączony jest symetrycznie z drugim. W kontekście roślin jadalnych klon kojarzy się oczywiście z syropem. Sok pozyskuje się wiosną poprzez nacięcie kory, aby powoli spływał do naczynia.

krwawnik pospolity                                                        żywokost lekarski

pięciornik gęsi                                                               barszcz zwyczajny

koniczyna łąkowa                                                          bodziszek łąkowy

Bodziszek łąkowy (Geranium pratense L.) ma nieco mniejszy wachlarz uzdrawiającej mocy niż nieobecny w Parku Jordana bodziszek cuchnący, ale również działa leczniczo. Nerkowate liście pocięte są niemal do samej nasady. Korona kwiatu składa się z pięciu fioletowej lub niebieskiej barwy płatków, orzęsionych u nasady. Napar z liści stosowany jest przy problemach żołądkowych. Bodziszki działają przeciwkrwotocznie, przeciwzapalnie, odkażająco, moczopędnie, żółciopędnie i wykrztuśnie, wzmagają wydzielanie soków trawiennych, zwiększają apetyt, ułatwiają trawienie, leczą biegunki, uszczelniają naczyńka krwionośne, działają też uspokajająco.

Krwawnik pospolity (Achillea millefolium L.) według legendy wykorzystywany był przez Achillesa do leczenia ran. Ciemnozielone pierzaste liście przy ziemi tworzą gęste rozetki. Płaskie białe kwiatostany tworzą się z koszyczków zebranych w baldachogrono. Roślina ma działanie przeciwzapalne, przeciwkrwotoczne, bakteriostatyczne i nieznaczne przeciwskurczowe. Stosuje się wewnętrznie głównie w zaburzeniach żołądkowo-jelitowych objawiających się brakiem apetytu, wzdęciami, kurczami jelit, niestrawnością oraz, ze względu na działanie przeciwzapalne, w chorobie wrzodowej. Zewnętrznie łagodzi stany zapalne skóry i błon śluzowych oraz przyspiesza gojenie ran. Młode liście o gorzkawosłonym, korzennym smaku można stosować jako dodatek do sosów i zup.

Mniszek pospolity, mniszek lekarski (Taraxacum officinale F. H. Wigg.) często bywa mylnie nazywany mleczem. Rozbawiła mnie jednak inna z alternatywnych nazw dla tej rośliny. Myślę, że się domyślicie, która z nich: mleczaj, brodawnik (Podlasie), pępawa (okolice Sandomierza), wole oczy (Pomorze), mlycz (etnolekt śląski), męska stałość. Przez środek podłużnego liścia biegnie główna żyła mleczna z mlecznym sokiem. Osiągając dojrzałość żółty kwiatostan zmienia się w kulisty dmuchawiec. Odwar z korzeni lub nalewka pomagają w schorzeniach dróg żółciowych i kamicy żółciowej oraz przy wszystkich problemach wątrobowych; pomaga przy kłopotach trawiennych. Obniża poziom cholesterolu, pomaga w leczeniu miażdżycy, początków cukrzycy, otyłości, reumatyzmu i gośćca. Zalecany jest również przy chorobach skóry. Z młodych, surowych liści można przyrządzać sałatkę wiosenną, popularną w krajach romańskich. Wywar z gotowanych kwiatów mniszka po dodaniu cukru zamienia się w syrop o barwie, konsystencji i smaku zbliżonym do miodu, tzw. miodek majowy. Z płatków kwiatowych mniszka z dodatkiem cytryny i cukru uzyskuje się wino kwiatowe o charakterystycznym miodowo-ziołowym bukiecie. Z korzenia mniszka z dodatkiem jego liści w połączeniu z korzeniem łopianu i cukrem uzyskuje się orzeźwiający napój, popularny w Wielkiej Brytanii pod nazwą dandelion and burdock.

Robinia akacjowa, grochodrzew biały, robinia biała, grochodrzew akacjowaty (Robinia pseudoacacia L.) należy do roślin miododajnych. W dzieciństwie używaliśmy gałązek z jajowatymi listkami do miłosnej wróżby. Motylkowe kwiaty, białe z żółtą plamką na żagielku, tworzą grona. Działa moczopędnie, rozkurczowo i żółciopędnie. Naparów i wyciągów używa się w stanach zapalnych dróg moczowych i nerek, przy niewydolności krążenia, a także dla pobudzenia trawienia. Napary polecane są dla alergików.Kwiatostany po wysmażeniu można spożywać, np. w cieście naleśnikowym.

Koniczyna łąkowa (Trifolium pratense L.) również jest rośliną miododajną. Na każdym ogonku znajdują się trzy listki. Kwiatostan jest jasnopurpurowy w formie kulistej główki. Kwiaty stosowane są jako środek wykrztuśny w leczeniu zapalenia oskrzeli i astmy. Używana miejscowo do przyspieszania gojenia się ran oraz do leczenia łuszczycy. Skuteczna jest w łagodzeniu objawów menopauzy.

Żywokost lekarski (Symphytum officinale L.) zwyczajowo nazywany jest kosztywałem. Ma duże liście o podługowato-lancetowatym kształcie. Fioletowopurpurowe kwiaty na krótkich szypułkach zebrane są w zwisły kwiatostan typu sierpik. Wywiera korzystny wpływ na błony śluzowe żołądka i jelit. Działa ściągająco, powlekająco i regenerująco. Stosowanie okładów na skórę uszkodzoną ułatwia tworzenie się ziarniny w ubytkach skórnych (rany, owrzodzenia troficzne) oraz naskórka. 

Podagrycznik pospolity (Aegopodium podagraria L.) jest wyjątkowo uciążliwy dla ogrodników i nigdy nie dostrzegałam w nim zalet. Trudno wyplenić czołgające się pod ziemią kłącza, wytwarzające liczne rozłogi. Ekspansywnie pokrywają teren pięciolistkowymi liśćmi na długich ogonkach. Białe drobne kwiaty tworzą duże baldachy złożone. Z młodych liści można na wiosnę sporządzać sałatkę zawierającą cenne witaminy. Przyrządza się podobnie, jak szpinak. Można również siekać, wrzucać do zupy i robić barszcz, a z rozwiniętych dorodnych roślin najlepiej do wykorzystania nadaje się ogonek liściowy. Posiada działanie uspokajające, moczopędne i przeciwzapalne. Herbata z suszonych liści podagrycznika to lek zalecany w kuracji podagry, stanów zapalnych nerek i pęcherza, a pomocniczo w kamicy nerkowej oraz na poprawę przemiany materii. Świeże liście przykładane na rany powodują szybsze ich gojenie się. Wyciśniętym sokiem można nacierać miejsca ukąszeń owadów.

Szczaw kędzierzawy (Rumex crispus L.) zwyczajowo w niektórych okolicach nazywany jest kobylim szczawiem lub szczekajem. Długie i szerokie liście mają silnie odznaczone nerwy. Kwiaty skupione są w nibyokółkach. Nasionka znajdują zastosowanie w w leczeniu biegunek.

Pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica L.) zdradza swoją obecność sama, gdy poczujemy dotkliwe pieczenie na skórze. Ogonki liściowe są owłosione włoskami parzącymi, podobnie jak łodyga. Niepozorne zielone kwiaty zebrane są groniaste kwiatostany. Młode liście stanowią cenny składnik pokarmowy ze względu na dużą zawartość i zróżnicowanie soli mineralnych, witamin i białek. Sporządzana się z nich zupy, okrasę do ziemniaków oraz wykorzystuje się do zaprawiania piwa. Suszone liście używane są do sporządzania zimą rozgrzewających naparów. Jest środkiem pomocniczym w leczeniu cukrzycy typu 2. Stosowana jest w stanach zapalnych dróg moczowych i skóry. Używana miejscowo sprzyja gojeniu się ran, czyraków i wrzodów. Przetwory z liści pobudzają wydzielanie soku żołądkowego, mają także nieznaczne działanie żółciopędne. Ułatwiają trawienie, przyswajanie pokarmów, zmniejszają stany zapalne przewodu pokarmowego i przeciwdziałają mało nasilonym biegunkom.

Mlecz, łyczoga (Sonchus L.) jest o wiele wyższy od mniszka, któremu przypisuje się mylnie jego nazwę. Jego liście są węższe i bardziej wycięte, a z kolei kwiaty o wiele mniejsze, żółte, języczkowate, zebrane w koszyczki. Liście są jadalne.

Pięciornik gęsi (Potentilla anserina L.) zwyczajowo określany jest jako: pięciornik pospolity, pięćperset gęsi, srebrnik pospolity, gęsie ziele, gęsia trawa, gęsiówka, drabinki oraz dziewicze ziele. Listki są podługowate, a brzeg blaszek wyraźnie piłkowany. Pięciopłatkowe kwiaty mają barwę złocistożółtą. Działa ściągająco i przeciwzapalnie, a także rozkurczająco na mięśnie gładkie. Stosowany jest przy biegunkach, chorobach jelit i dróg żółciowych . Dzięki zawartości substancji gorzkich poprawia apetyt i ułatwia trawienie.  surowe liście dodaje się do zup i kasz, podobnie jak szpinak. Kłącze podane na surowo lub gotowane w smaku podobne jest do pasternaku.

Skrzyp polny (Equisetum arvense) w większych ilościach okazuje się silną trucizną dla zwierząt, a szczególnie wrażliwe są konie i świnie. Liście są bardzo drobne, występują na pędach w okółku, otaczając węzły i wzmacniając je. W lecznictwie wykorzystuje się jego działanie remineralizujące. Posiada również właściwości moczopędne i przeciwzapalne. Odgrywa rolę w przemianie materii, wpływa na stan błon śluzowych. Wewnętrznie stosowany przy schorzeniach dróg moczowych, zewnętrznie przy stanach zapalnych. Zalecany jest również dzieciom cierpiącym na nieżyty oskrzeli i astmę oskrzelową.

Leszczyna pospolita (Corylus avellana L.) - ten wielopienny krzew osiąga do 5 m wysokości. Blaszka liściowa jest szerokoowalna, podwójnie piłkowana, na szczycie zaostrzona, u nasady lekko sercowata. kwiaty męskie zebrane są w kotki, kwiaty żeńskie rozwijają się na krótkopędach w pąkach. Owoc jest jednonasiennym, bezbielmowym orzechem, otoczonym okrywą powstałą ze zrośnięcia trzech podkwiatków. Orzechy laskowe zaliczam do moich ulubionych łakoci, szczególnie w otoczeniu mlecznej czekolady. Z orzechów można również pozyskać olej jadalny lub mąkę.

Barszcz zwyczajny (Heracleum sphondylium L.) w średniowiecznej Europie był popularnym surowcem na zupę. Dolne liście są duże, z długimi, rynienkowatymi ogonkami, górne mniejsze, z dużą pochwą przekształconą w liściak. Kwiaty promieniste, o białych płatkach, zebrane są w w baldach złożony. W lecznictwie znajduje zastosowanie do zmniejszania obrzęków i przeciw biegunce. Młode pędy używane są jako składnik sałatek i przyrządzane jak szpinak. Wywar z ziela przypomina w smaku bulion.

Głowienka pospolita (Prunella vulgaris L.) należy do roślin miododajnych. Liście są jajowatookrągławe o zaostrzonych końcach. Drobniutkie niebieskofioletowe kwiaty skupione są w główkowate kwiatostany, wieńczące szczyty pędów. Ma własności przeciwbiegunkowe, ściągające i przeciwzapalne. Odwar jest zalecany do leczenia chorób nerek, układu moczowego, wrzodów żołądka i dwunastnicy, nieżytów żołądka i jelit, biegunki, chorób kobiecych, dolegliwości ze strony wątroby i nudności. Zewnętrznie odwar stosuje się do płukania jamy ustnej, dziąseł i gardła.

Przywrotnik pospolity (Alchemilla vulgaris L.) to taka ziołowa nospa. Liście są okrągło-nerkowate o pofalowanej blaszce. Kwiaty ma niepozorne, żółtozielonkawe, zebrane w luźne, szczytowe wiechy. Działa przeciwzapalnie, ściągająco i moczopędnie. Odwar z ziela wpływa hamująco na rozwój bakterii w przewodzie pokarmowym oraz reguluje pracę żołądka i jelit.

Jak sami widzicie, w miejskim parku można znaleźć mnóstwo jadalnych roślin. Niemniej muszę podzielić się moją refleksją. Poziom zanieczyszczenia środowiska w Krakowie nakazuje mi powściągliwość w konsumpcji tutejszych roślin. Ich lecznicze działanie nie zrekompensuje ilości skumulowanych w nich substancji szkodliwych.



sobota, 23 sierpnia 2014

Tu B'Av

Julka zarządziła Dzień Szycia Torebek. Dostałam szczegółową listę materiałów, które powinnam ze sobą przynieść. Równie precyzyjne były wytyczne do tego, co ma powstać. Mała torebka miała być wykonana z filcu prasowanego i ozdobiona aplikacją. Na mojej wyszyłam więc serduszko. Pasek zrobiłam ze sznurka woskowanego w splocie makramowym. Szew łączący pasek z filcem zamaskowałam koralikami, takimi samymi jak w obrysie symbolu zakochanych. Dzieło Julki, które początkowo powstawało równolegle, pokażę Wam, kiedy nadejdzie Dzień Kończenia Torebek. Nie mogę konkurować z Barbie.


Miłosny motyw na mojej torebce był pokłosiem wrażeń z poprzedniego wieczoru. Wybrałam się do Żydowskiego Muzeum Galicja na spotkanie ze sztuką organizowane w ramach święta Tu B'Av (zwanego także Tu beAw albo Tu Be Av). Nazwa wynika z hebrajskiego kalendarza, absolutnie dla mnie niezrozumiałego, i oznacza piętnasty dzień miesiąca Aw. Jest to piąty miesiąc według tej rachuby lat i przypada na przełomie naszego lipca i sierpnia. Według Talmudu, Tu B'Av rozpoczynało winobranie, a koniec zbiorów następował wraz z Jom Kipur. Współcześnie Żydowskie Święto Miłości nazywane jest Jom Ahawa i stanowi odpowiednik zachodnich Walentynek. Nie będę się rozpisywać o korzeniach uroczystości z nim związanych. Moja wiedza na temat religii żydowskiej jest po prostu znikoma. Nawet podczas podróży po Izraelu bardziej się koncentrowałam na historii sztuki oraz na śladach i symbolach chrześcijaństwa.

Organizacji cyklicznych obchodów święta Tu B'Av w Krakowie podjął się Maciej Wojewódka. Opowiedział nam o historycznych wydarzeniach i o tych tradycjach, które są kultywowane do tej pory. Przybliżył nam również romantyczne losy Józefa i Rebeki Bau. W poetyckiej oprawie artystycznej pojawiły się następujące nazwiska: Ewa Zalewska, Zbigniew Łabuz, Bożena Boba-Dyga, Maciej "Dżinn" Słota, Iwona Czarnecka-Budziszewska, Halszka Podgórska-Dutka, Małgorzata Bielakowska, Waldemar Sowiński oraz Barbara Zajączkowska. Autorzy podchodzili do miłości zarówno poważnie, jak i z przymrużeniem oka. Dwóch Maćków rozśmieszyło publiczność do łez wykonując męski szpagat. Równie zabawny był ekspresyjny występ Margarity a la Boskiej, w którą na scenie przeistoczyła się Małgorzata Bielakowska. W muzycznej części rzewne dźwięki ze skrzypiec wydobywały Teoniki i Satia Rożynek.

                                            Maciej Wojewódka            Maciej Słota                                                Barbara Zajączkowska

                                                    Małgorzata Bielakowska                                                    Teoniki Rożynek            Satia Rożynek