Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

piątek, 7 marca 2014

Wernisaż wystawy Wojtka Kaczówki

Wojtek Kaczówka patrzy na Kraków moimi oczami. Jego obiektyw wychwytuje magię, tajemniczość i niezwykłość naszego miasta. Odkrywa sekrety historycznych murów. Przyłapuje wieże Kościoła Mariackiego, kiedy przeglądają się w kałużach. Portretuje czas, który w Krakowie płynie własnym nurtem. W dniu 6 marca 2014 r. w Krowoderskiej Bibliotece Publicznej, przy ul. Królewskiej 59, otwarto wystawę zatytułowaną "takie moje krakowskie... fotografie". Ekspozycję, składającą się z trzydziestu wydruków, można podziwiać do końca marca.

Z Wojtkiem Kaczówką

W życiu Wojtka dominują trzy miłości - do żony, do Krakowa i do fotografii. Szczęśliwie wszystkie akceptują się wzajemnie, chociaż autor nie ukrywa, że idealne ujęcie wymaga wielu godzin polowania z aparatem. Często zdjęcia wykonywane były późną nocą lub o wschodzie słońca, a wystarczył jeden podmuch wiatru, aby mgła, niczym zblazowana modelka, odmówiła pozowania. Niezwykłe wrażenie robi seria czarno-białych fotografii z wyciszonych, opustoszałych miejsc, które większość mieszkańców postrzega z perspektywy zatłoczonej, zakorkowanej i hałaśliwej codzienności. 

Wojtek Kaczówka

Moja wernisażowa fotorelacja nie odtwarza uroku obrazów skadrowanych przez Wojtka. W przeszklonych pracach bardziej można było dojrzeć kontur mojej osoby niż krakowskie budowle i zaułki, a do tych zdjęć zawieszonych wysoko nie mogłam dosięgnąć. Odsyłam Was więc na wystawę, a jeśli czas i odległość stanowią barierę, koniecznie zajrzyjcie do internetowej galerii Wojtka na Facebooku albo obejrzyjcie jego profil w serwisie onePhoto.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz